Baner

Baner
Ziemia Gorzowska
Gorzów,

piątek, 26 kwietnia 2024

Przytoczna w Sezonie Letnim: 2 Godziny Łapania Stopa w Wykluczonej Gminie


W Przytocznej, małej gminie w województwie lubuskim, mieszkańcy doświadczają znaczących problemów z dostępem do publicznych środków transportu. Sytuację tę obrazuje próba łapania autostopa przez Adama Fularza, który spędził dwie godziny na próbach złapania okazji do Skwierzyny. Ostatecznie, dzięki szczęściu, udało mu się dostać do pobliskiej stacji Wierzbno, skąd odjeżdżają pociągi sezonowe. Ta sytuacja rzuca światło na poważne braki w lokalnej infrastrukturze transportowej, które wymagają pilnej interwencji.

Problem niedostatecznej dostępności transportu publicznego

Adam Fularz podjął próby nawiązania dialogu z gminą w sprawie poprawy czy w ogóle umożliwienia dostępności transportowej w Przytocznej. Jego sugestie obejmowały propozycję budowy nowego przystanku kolejowego bliżej centrum Przytocznej oraz rozbudowę sieci autobusowej, która połączyłaby istniejące przystanki kolejowe z innymi częściami gminy. Takie działania miałyby na celu zmniejszenie wykluczenia komunikacyjnego i poprawę dostępu do kluczowych usług dla mieszkańców.

Wyzwania infrastrukturalne i administracyjne

Z odpowiedzi urzędu gminy wynika, że teren, na którym proponowano nowy przystanek, jest technicznie niewłaściwy ze względu na usytuowanie nasypu kolejowego i różnice w rzeźbie terenu (wg gminy powiększenie nasypu nie jest możliwe). Ponadto lokalizacja w pobliżu oczyszczalni ścieków rzekomo wyklucza możliwość realizacji takiej inwestycji. Mimo tych wyzwań, gmina wykazuje otwartość na dalsze analizy i potencjalne rozwiązania, które mogą uwzględniać alternatywne propozycje mieszkańców.

Propozycje i inicjatywy na przyszłość

Dyskusje na temat rozwoju lokalnej infrastruktury transportowej są niezbędne. W kontekście rosnącej frustracji mieszkańców, jak również potencjalnych korzyści związanych z lepszym dostępem do transportu zbiorowego, gmina powinna rozważyć przeprowadzenie kompleksowej analizy potrzeb transportowych mieszkańców. Obejmowałoby to nie tylko analizę techniczną i infrastrukturalną, ale również społeczne i ekonomiczne aspekty proponowanych projektów.

Potencjał dla rozwoju

Pomimo istniejących trudności, istnieje wyraźny potencjał dla rozwoju transportu publicznego w Przytocznej, który mógłby znacząco poprawić jakość życia mieszkańców i przyciągnąć turystów do regionu. Inwestycje w lepsze połączenia kolejowe i autobusowe mogłyby przyczynić się do ożywienia gospodarczego i społecznego małych gmin, takich jak Przytoczna.

W kontekście tych wyzwań, zasadne jest, aby lokalne władze kontynuowały dialog z mieszkańcami i poszukiwały nowych rozwiązań, które będą wspierać rozwój dostępnego i efektywnego systemu transportu publicznego.

opr.SztucznyCzat

czwartek, 25 kwietnia 2024

Czy w centrum Przytocznej pociąg się zatrzyma?

Propozycja nowej lokalizacji przystanku


W Przytocznej, małej gminie w województwie lubuskim, narasta problem komunikacyjny związany z lokalizacją przystanków kolejowych. Obecnie istniejący przystanek na ul. Dworcowej, mimo że położony jest w miarę blisko aglomeracji mieszkaniowej, nie spełnia oczekiwań wszystkich mieszkańców, którzy zgłaszają potrzebę lepszego dostępu do transportu zbiorowego. Propozycja dodania nowego przystanku bliżej centrum miejscowości oraz lepszego skomunikowania z osiedlami mieszkaniowymi, mimo że brzmi rozsądnie, napotyka na szereg przeszkód.

Problem lokalizacji:

Wybrane przez wnioskodawcę lokalizacje nowych przystanków nie są możliwe do realizacji ze względu na istniejące przeszkody terenowe, takie jak nasyp kolejowy i różnice w rzeźbie terenu, a także obecność infrastruktury komunalnej, jak oczyszczalnia ścieków, co rzekomo wg twierdzeń urzędników- jakobydodatkowo ogranicza możliwości rozwoju sieci kolejowej w tej lokalizacji.

Działania gminy:

Gmina Przytoczna w odpowiedzi na zgłoszone potrzeby zainwestowała już w opracowanie Studium Planistyczno-Prognostycznego, które jest częścią większego projektu mającego na celu modernizację linii kolejowej nr 363. Projekt ten, realizowany we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Lubuskiego oraz innymi gminami i powiatami, ma na celu zwiększenie dostępności komunikacyjnej regionu oraz poprawę jakości życia mieszkańców.

Wyzwania i przyszłość:

Zgłaszanie potrzeb przez mieszkańców i lokalne media jest kluczowe dla identyfikacji obszarów wymagających interwencji. Jednakże realizacja takich projektów wymaga szerokiej współpracy między różnymi poziomami zarządzania, a także dokładnej analizy technicznej i prawnej możliwości realizacji. Komplikacje związane z lokalizacją i infrastrukturą terenu pokazują, jak skomplikowane mogą być próby modernizacji i rozwoju infrastruktury w mniejszych gminach.

Podsumowanie:

Przytoczna stoi przed wyzwaniem dostosowania infrastruktury transportowej do rosnących potrzeb swoich mieszkańców. Mimo istniejących przeszkód, trwają prace na rzecz rozwoju infrastruktury kolejowej, które w przyszłości mogą przyczynić się do lepszego skomunikowania gminy i zwiększenia komfortu życia mieszkańców. Dalsze działania powinny być prowadzone z uwzględnieniem zarówno technicznych możliwości, jak i oczekiwań społeczności lokalnej.


opr.SztucznyCzat

niedziela, 21 kwietnia 2024

Wyniki Wyborów w Gorzowie Wielkopolskim: Oczekiwania Mieszkańców a Rzeczywistość Polityczna

Gorzów Wielkopolski, miasto z nadzieją na zmiany, ponownie stanęło w obliczu wyborczego wyboru, który miał określić przyszły kierunek rozwoju miejskiego krajobrazu. Mieszkańcy, którzy wcześniej słyszeli obietnice proekologicznych zmian i transformacji miasta w bardziej przyjazne dla pieszych i rowerzystów, z niepokojem przyjęli wyniki niedawnych wyborów.

W drugiej turze głosowania na stanowisko prezydenta miasta, Jacek Piotr Wójcicki z Komitetu Wyborczego Wyborców Jacka Wójcickiego zdobył 61,23% głosów, co przekłada się na 18 166 głosów. Jego konkurent, Piotr Krzysztof Wilczewski z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska i członek Platformy Obywatelskiej RP, otrzymał 38,77% głosów, czyli 11 502 głosy.

Zmiany, które Nie Nadeszły

Jacek Piotr Wójcicki, mimo że niezwiązany z żadną partią polityczną, wcześniej łączył się z ruchami opozycyjnymi i obiecywał duże zmiany w polityce miejskiej, szczególnie w obszarze zrównoważonego rozwoju i ekologii. Niestety, jego kadencja nie spełniła oczekiwań wielu mieszkańców. Po wyborach, jak obserwują mieszkańcy, Gorzów Wielkopolski stał się miastem jeszcze bardziej zorientowanym na samochody, z ograniczonymi inwestycjami w infrastrukturę proekologiczną.

Reakcje Mieszkańców

Wiele osób w Gorzowie wyraża rozczarowanie, uważając, że obietnice wyborcze nie zostały spełnione. Oczekiwania na bardziej zielone i dostępne miasto zostały zastąpione przez politykę, która faworyzuje rozwój infrastruktury samochodowej kosztem przestrzeni publicznych i zielonych. Ten kierunek działania spotkał się z krytyką zarówno ze strony lokalnych aktywistów, jak i mieszkańców, którzy czują się zignorowani w swoich potrzebach codziennego dojazdu transportem zbiorowym (bardzo słabo rozwiniętym w Gorzowie) i rekreacji.

Perspektywy na Przyszłość

Wybór Jacka Piotra Wójcickiego na kolejną kadencję stawia Gorzów Wielkopolski przed wyzwaniami związanymi z realizacją obietnic wyborczych w kontekście zrównoważonego rozwoju. Mieszkańcy mają nadzieję, że nowe decyzje będą bardziej zgodne z długoterminową wizją miasta przyjaznego mieszkańcom i środowisku. W przeciwnym razie, Gorzów może stracić na atrakcyjności zarówno dla obecnych, jak i potencjalnych nowych mieszkańców.

Podsumowanie

Wyniki wyborów w Gorzowie Wielkopolskim przynoszą mieszane uczucia i stawiają pytania o przyszłość polityki miejskiej. Mieszkańcy oczekują, że ich głosy zostaną usłyszane, a obiecane zmiany rzeczywiście nastąpią, zamiast pozostać jedynie na papierze kampanii wyborczej.

opr. SztucznIntelig.

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Mali wydawcy zwijają się w cieniu rządowego giganta prasowego i "prasy samorzadowej"

Profesor Adam Bodnar, tuż przed końcem swojej kadencji jako Rzecznik Praw Obywatelskich, podjął decyzję o zaskarżeniu do sądu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen. Jego interwencja wynikała z obaw o potencjalne zagrożenia dla pluralizmu medialnego w Polsce, zwłaszcza w kontekście koncentracji rynkowej, która mogłaby skutkować zmonopolizowaniem przekazu informacyjnego przez jedną partię polityczną.

Logo lokalnego portalu z Ziel. Góry


W kontekście narastającego napięcia między lokalnymi wydawcami a samorządami, które wchodzą w rolę wydawców, warto przyjrzeć się sytuacji portalu "Zielonogorska.pl". Problem, z którym mierzy się wydawca, Adam Fularz, to klasyczny przykład wyzwań stawianych przed niezależnymi mediami w obliczu konkurencji z biuletynami samorządowymi, które często są postrzegane jako narzędzia propagandowe.

Głównym zarzutem, jaki Fularz formułuje, jest brak transparentności w oznaczaniu przez "Nasza Lubuska" faktu, iż jest wydawnictwem samorządowym. Takie praktyki mogą wprowadzać czytelników w błąd co do rzeczywistego źródła i charakteru publikowanych treści, co podważa zasadę transparentności, będącą fundamentem zaufania i wiarygodności w mediach.

Kolejnym problemem jest sposób, w jaki "Nasza Lubuska" korzysta z preferencyjnego traktowania przez samorząd, co było widoczne na przykładzie konferencji prasowej, gdzie Fularz został ograniczony w dostępie do zadania pytania, priorytet miała własna gazeta marszałka. Fularz, nie mając czasu czekać, odszedł z kwitkiem. Takie działania mogą być odczytywane jako próba kontroli nad przekazem informacyjnym i ograniczenie krytycznego dziennikarstwa, które jest nieodłącznym elementem demokratycznej debaty.

Niepokojące jest również finansowanie gazet samorządowych z publicznych środków, co stwarza nierówną płaszczyznę konkurencji z niezależnymi mediami. Przykład "Tygodnika Krąg", otrzymującego dotacje od samorządu, a jednocześnie sprzedającego reklamy, rzuca światło na problem, który może być interpretowany jako nadużycie publicznych funduszy.

Podsumowując, sytuacja "Zielonogorska.pl" ilustruje szerszy problem wpływu samorządów na lokalne media. Z jednej strony mamy prasę samorządową, która może być używana do promowania specyficznej agendy politycznej, z drugiej – niezależne media, które walczą o przetrwanie w trudnym środowisku ekonomicznym i konkurencyjnym. Dyskusja na ten temat powinna prowadzić do zastanowienia się nad regulacjami, które zabezpieczą pluralizm mediów i zapewnią równość w dostępie do informacji dla wszystkich obywateli.

Ta sytuacja rzuca światło na szerszy problem koncentracji mediów w rękach podmiotów z bliskimi powiązaniami politycznymi. Przykład- Adam jest jednym z niewielu pozostałych niezależnych wydawców lokalnych, którzy muszą konkurować z dużym koncernem medialnym w rękach jednej jedynej partii. Jego opis działalności, w którym wskazuje na znaczne różnice w dostępie do zasobów i technologii, obrazuje nierówności występujące na rynku mediów.

Sytuacja taka stwarza realne ryzyko ograniczenia różnorodności głosów w przestrzeni publicznej, co jest niezwykle niepokojące w kontekście demokracji. Dominacja jednego gracza na rynku może prowadzić do jednostronnego kształtowania opinii publicznej i ograniczania dostępu do zróżnicowanych punktów widzenia.

Prof. polityk Adam Bodnar swoim działaniem chciał zwrócić uwagę na konieczność ochrony pluralizmu mediów jako fundamentu wolnej debaty i demokratycznego społeczeństwa. Postawa ta znajduje odzwierciedlenie w niepokojach wydawców takich jak Adam, którzy mimo licznych przeszkód starają się utrzymać swoje niezależne tytuły prasowe.

Przypadek fuzji Polska Press i Orlen stanowi kluczowy moment dla polskiego rynku mediów, stawiając pytania o przyszłość niezależnego dziennikarstwa w Polsce. Dla osoby takiej jak Adam, każdy dzień działalności to walka o przetrwanie w cieniu medialnego giganta, co dodatkowo komplikuje sytuację mniejszych, lokalnych wydawnictw, które pełnią kluczową rolę w informowaniu społeczności na tematy ważne dla ich bezpośredniego środowiska.

opr. SztucznaiInteligencja

Likwidacja dworca autobusowego w Gorzowie Wielkopolskim: kontrowersyjne stanowisko lokalnego dziennikarza

Likwidacja dworca autobusowego w Gorzowie Wielkopolskim budzi wiele emocji oraz kontrowersji. Dworzec, będący niegdyś węzłem komunikacyjnym dla podróżnych z regionu i dalszych tras, miałby zostać zlikwidowany z myślą o nowych planach urbanistycznych czy inwestycyjnych. Ta zmiana wywołuje szereg pytań dotyczących przyszłości transportu publicznego w mieście oraz dostępności komunikacyjnej dla jego mieszkańców i osób z zewnątrz.

Kontekst i znaczenie dworca

Dworzec autobusowy w Gorzowie Wielkopolskim przez lata pełnił kluczową rolę jako centrum przesiadkowe i logistyczne, umożliwiające mieszkańcom i gościom miasta efektywne planowanie podróży regionalnych oraz dalekobieżnych. Jego obecność jest szczególnie ważna w kontekście obsługi osób starszych, studentów oraz osób nieposiadających prywatnych środków transportu, dla których publiczne środki lokomocji stanowią główny sposób poruszania się po regionie.

Argumenty za i przeciw likwidacji

Za likwidacją dworca przemawiają głównie argumenty ekonomiczne oraz planistyczne. Zwolennicy tej opcji podkreślają, że teren po dworcu mógłby zostać wykorzystany na nowe inwestycje, które przyciągnęłyby do miasta nowe technologie lub usługi, stymulując lokalną gospodarkę i modernizację infrastruktury.

Z drugiej strony, przeciwnicy likwidacji zwracają uwagę na negatywne skutki takiej decyzji dla społeczności lokalnej. Obawy te dotyczą przede wszystkim ograniczenia dostępności i wygody podróżowania, co mogłoby negatywnie wpłynąć na codzienne funkcjonowanie wielu osób oraz na atrakcyjność Gorzowa jako miasta przyjaznego dla mieszkańców i turystów.

Wypowiedzi dziennikarza

W kontekście likwidacji dworca, wypowiedzi lokalnych dziennikarzy, takich jak Jarosław Miłkowski, mogą rzucać światło na różne perspektywy tej sprawy. Mimo że w naszej korespondencji Jarosław Miłkowski zaprzecza, aby publicznie wyrażał swoje opinie na temat likwidacji dworca, jego stanowisko jako osoby korzystającej z transportu publicznego może sugerować, że prywatnie interesuje go losy takiej infrastruktury. Warto jednak pamiętać, aby w publikacjach nie przypisywać mu bezpośrednio poglądów, które nie zostały przez niego jasno i publicznie wyrażone.

Podsumowanie

Debata na temat przyszłości dworca autobusowego w Gorzowie Wielkopolskim jest przykładem szerszej dyskusji o roli publicznego transportu w życiu miasta. Przy podejmowaniu decyzji o tak dalekosiężnych konsekwencjach ważne jest, aby uwzględniać zarówno krótko-, jak i długoterminowe potrzeby wszystkich mieszkańców oraz konsekwencje społeczne, ekonomiczne i środowiskowe każdego rozwiązania.


opr. Sztuczna Intelig. na podstawie tekstu p. Jarosław Miłkowski w Gazeta Lubuska z wt 17.1.2023

czwartek, 11 kwietnia 2024

Sejmik Województwa Lubuskiego utworzą radni z trzech komitetów

 Newsletter nr 69 urzędu marszałkowskiego UMWL podaje: 

 

Sejmik Województwa Lubuskiego utworzą radni z trzech komitetów

14 mandatów dla Koalicji Obywatelskiej, 6 dla Trzeciej Drogi i 10 dla Prawa i Sprawiedliwości – tak wyglądają rezultaty komitetów, które wygrały wybory do Sejmiku Województwa Lubuskiego.

Oto nazwiska zwycięskich kandydatów do Sejmiku Województwa Lubuskiego w wyborach samorządowych 7 kwietnia 2024 r.:


Koalicja Obywatelska

  1. Marcin Jabłoński
  2. Sebastian Ciemnoczołowski
  3. Anna Synowiec
  4. Grzegorz Potęga
  5. Hubert Harasimowicz
  6. Jerzy Wierchowicz
  7. Tomasz Gierczak
  8. Irena Osos
  9. Leszek Turczyniak
  10. Jarosław Dowhan
  11. Alicja Makarska
  12. Sławomir Kotylak
  13. Małgorzata Paluch-Słowińska
  14. Paweł Giza

Trzecia Droga

  1. Marek Halasz
  2. Zbigniew Kołodziej
  3. Edward Fedko
  4. Anna Chinalska
  5. Tomasz Siemiński
  6. Elżbieta Olga Polak

Prawo i Sprawiedliwość

  1. Elżbieta Płonka
  2. Zofia Dajczak
  3. Bogusław Motowidełko
  4. Roman Jabłoński
  5. Jacek Kurzępa
  6. Tadeusz Ardelli
  7. Zbigniew Kościk
  8. Jakub Ast
  9. Małgorzata Gośniowska-Kola
  10. Andrzej Wieczorek

13 – tylu (na 30) będzie nowych radnych Województwa Lubuskiego w Sejmiku VII kadencji  

Kiedy posiedzenie nowego Sejmiku?

VI kadencja Sejmiku Województwa potrwa do 30 kwietnia 2024 r. 

Radni Województwa Lubuskiego VII kadencji zostaną zaprzysiężeni najprawdopodobniej w maju 2024 r. Datę inauguracyjnego posiedzenia ogłosi komisarz wyborczy.


wg UMWL

czwartek, 14 marca 2024

Szanse na Odtworzenie Kolei Aglomeracyjnej w Gorzowie Wielkopolskim: Długotrwały Proces o Niepewnym Wyniku

 

Rys. Plany przebudowy dworca kolejowego w Gorzowie i likwidacji tramwaju

Gorzów Wielkopolski, mimo swego strategicznego położenia i rosnących potrzeb transportowych, stoi przed wieloma wyzwaniami w kwestii odtworzenia kolei aglomeracyjnej. W odpowiedzi na zapytania dotyczące możliwości uruchomienia nowych połączeń aglomeracyjnych, Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego podkreśla swoją ograniczoną rolę w decydowaniu o kolejowych przewozach pasażerskich. Te, jak informuje Marta Matkowska z Urzędu Miasta, zależą głównie od Samorządu Województwa Lubuskiego oraz od PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. jako Narodowego Zarządcy Infrastruktury Kolejowej.

Finansowanie nowych połączeń oraz dostępność odpowiedniego taboru to kluczowe czynniki, od których zależy możliwość uruchomienia kolei aglomeracyjnej. Szczególnie istotna jest kwestia estakady kolejowej, będącej zabytkiem i jednocześnie potencjalnym miejscem dla nowego przystanku. Plany PKP PLK S.A. w ramach projektu „Prace na liniach kolejowych na odcinku Krzyż – Kostrzyn wraz z elektryfikacją" nie uwzględniają jednak przystanku na estakadzie, co spotyka się z niezadowoleniem lokalnych władz.

Gorzów Wielkopolski wielokrotnie postulował o budowę nowych przystanków zarówno na terenie miasta, jak i w jego aglomeracji, jednak dotychczasowe starania zakończyły się odrzuceniem przez PKP PLK S.A. To pokazuje, jak skomplikowany jest proces rozbudowy i modernizacji infrastruktury kolejowej w Polsce, gdzie na przeszkodzie stają nie tylko kwestie finansowe, ale również techniczne, prawne i konserwatorskie.

Miasto nie ustaje jednak w działaniach na rzecz rozbudowy siatki połączeń kolejowych, prowadząc korespondencję z kluczowymi instytucjami i lobując realizację kluczowych projektów. Działania te mają na celu nie tylko poprawę dostępności komunikacyjnej dla mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego, ale i wspieranie rozwoju regionu.

Ostatecznie, uruchomienie kolei aglomeracyjnej w Gorzowie Wielkopolskim pozostaje wizją daleką od realizacji. Mimo zaangażowania władz miasta, niezbędne jest zbiegnięcie się wielu czynników: od zgody i finansowania przez samorząd województwa, przez dostosowanie infrastruktury kolejowej, aż po zgodę na wykorzystanie obiektów zabytkowych. To wszystko sprawia, że mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość, mając nadzieję na przyszłe pozytywne zmiany w lokalnej infrastrukturze transportowej.

opr. SzI