Baner

Baner
Ziemia Gorzowska
Gorzów,

poniedziałek, 28 czerwca 2021

Szczepionkę badano tylko na szczurach? Pytanie o rządowy program szczepień ochronnych dzieci na Covid19


Redakcja serwisu otrzymała list: 
---------- Forwarded message ---------
Od: Biuro Komunikacji 
Date: pon., 28 cze 2021 o 15:38
Subject: RE: Pytanie o rządowy program szczepień ochronnych dzieci na Covid19
To: Adam Fularz 


Dzień dobry,

Dotychczas tylko jedna szczepionka przeciw COVID-19 jest wskazana do uodparniania dzieci w wieku od 12 lat, Comirnaty firmy Pfizer. Jest to ta sama szczepionka, która jest stosowana w takiej samej dawce do uodparniania osób dorosłych. Wszystkie badania przedkliniczne dotyczące tej szczepionki opisane są w Charakterystyce Produktu Leczniczego (wersja w języku polskim jest dostępna na stronie inernetowej http://www.urpl.gov.pl/pl/urz%C4%85d/szczepionki-covid-19)

Należy podkreślić, że zgodnie z wymaganiami, badania toksyczności szczepionki były wykonywane z udziałem zwierząt laboratoryjnych (szczurów), a wyniki tych badań mają odniesienie do wszystkich grup wiekowych pacjentów.

Pozdrawiam

Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska

 

 

From: Adam Fularz <adam@wieczorna.pl>
Sent: Saturday, June 26, 2021 3:09 PM
To: Kancelaria Ministerstwa Zdrowia <kancelaria na serw. mz.gov.pl>
Subject: Pytanie o rządowy program szczepień ochronnych dzieci na Covid19

 

Dzień dobry

Pytanie

Szczepionka dla dzieci- czy to prawda że nie badano genotoksyczności czy rakotwórczości tych szczepionek dla dzieci. Nic nie wiadomo jak się utrzyma jakakolwiek odporność na przeciwciała bo tego nie zbadano jeszcze.  WHO zaleca szczepień dzieci ponieważ nie znane są długofalowe skutki tych procedur medycznych. Czy MZ prowadzi narodowy program szczepień ochronnych dzieci? 

 

Opr. Adam Fularz na podstawie obserwacji naocznej wypowiedzi ze sceny wykładów kolo Sulistrowic na Dolnym Śląsku

 



--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Wspomnienie dnia 28.VI.2021

 Wspomnienie dnia 28.VI.2021

1. Ile jest warte 50 złotych? To ja wymienię. 50 złotych warte jest:
- 4 łyżki malinowej konfitury, 400 mililitrów wody, do tego sałatka czyli 100 gram liści sałat, dwie łyżki sojonezu (na oko 50 gram), kilka fistaszków i ze 3 małe kosteczki wegeserka tofu (może z 50 gram). Tyle dzisiaj dostałem na kolację za całe 43 złote. Zupy dnia już nie było (podrożała z 11 złotych na 13 ), więc wziąłem sałatkę i dwie lemoniady, by mieć cokolwiek. Jakimż to było błędem. Musiałem zaraz coś dokupić, w efekcie kolacja kosztowała mnie jakieś 70 złotych a i tak była maluteńska, może w sumie było to z 500 gram jedzenia wegańskiego. 

W czasie weekendu byłem na wyjeździe. Wziąłem 300 złotych w gotówce w nadziei że mi na coś starczy. Starczyło na wejście na festiwal i dwa posiłki małe- pierwszego dnia. Na końcu festiwalu kupowałem jedzenie na wyprzedaży. Dostałem za 5 złotych wegańskich słodyczy za jakieś 40 złotych. 

Ostatnio bardzo szybko mi hajs schodzi. W zasadzie dziennie po kilkaset złotych. W efekcie nie wychodzę z domu albo zbieram rzeczy z własnego ogródka. i zabieram je ze sobą. Na skateparku zawsze mam swoje jedzenie, które inni czasem już sobie biorą bez pytania, a ja nic nie mówię, zwykle to jakiś owoc i jest mi nawet miło gdy ktoś się poczęstuje. Mam swoje owoce. Zamiast wydać 100 złotych na czereśnie, mogę sobie uzbierać wiaderko swoich.

2. Kolega powiedział mi że coś przesadnie te szczepiony promują, że pompują to i pompują w głównym nurcie. Wydaje się to mu dziwne i podejrzane.  Że w USA jest szczepienna loteria o samochód a w Polsce loteria o hulajnogę. Widziałem memy że to jest przejście przez pole minowe żeby taką wygraną uzyskać. Słyszałem jakoś że to może być narzędzie do zdalnej kontroli, ale ilekroć to dzisiaj z rana czy z popołudnia komuś ze znajomych mówiłem, spotykałem się z salwami śmiechu. "Co, zacząłeś dopiero dzisiaj góglować"? - spytał jeden. Inna spytała, czy wreszcie włączyłem fejsbuka i się tego dowiedziałem, bo to wiadomość strasznie stara. Jakiś nastolat na skateparku także się ze mnie śmiał, bo to słyszał, inny jego kolega miał mnie za opóźnionego- także o tym słyszeli. Ja zaś się na tym nie znam, sprawę tą pomyślałem skierować do sądu, ale nie liczę na cokolwiek. 

3. Grałem w hokeja, i kilka razy mnie pochwalono. Pewnie dlatego że byłem bardziej bezgandziowy niż zwykle. Ostatnio korzystam raczej z CBD, mniej palę sensi. Ma to jakiś efekt w postaci pochwał w czasie meczu. Ale i tak nic nie strzeliłem, żadnego gola.

4. Na skateparku miałem zrobić: bri oraz inward z buttercup,  ale nie udało mi się to. Niemniej dla fanu czy zgrywy innych pozwoliłem swoją nieudolność nagrać. Nie wiem zresztą czy jestem aż taki nieudolny- moje triki imponują chyba tylko początkującym.  Dla mnie to już coś. 

Adam Fularz


niedziela, 27 czerwca 2021

Góra Ślęża: Wzywają do oporu i zmiany rzeczywistości w obliczu rzekomej "czwartej fali"

Wypowiedzi skrócone mężczyzny z lokalnego ruchu oporu "karkonoskie veto" z okolic miejscowości Wałbrzych gdzie przymusowo szczepionki ludność cywilną po uchwale radnych. Wypowiadane u podnóża góry Ślęża: 
"170 tysięcy nadprogramowych zgonów. Tego systemu nie da się zreformować- to jest jak siadanie do stolika z mafią.  Oni zarządzają tylko strachem. My się nie lęka my. To jest nasza odpowiedzialność aby zbudować nowy system społeczny i nową czwartą rzeczpospolitą. Bez nas ich nie ma i jako wolni ludzie - wolność systemu kończy się tam gdzie zaczyna się moja wolność. Jest budowana defetystyczna narracja o czwartym lock downie w którym upadnie większość biznesów. 

A może prędzej upadnie rząd i jego fatalistyczni eksperci chcący fali bankructw wymuszonych?"

Mówca liczył swoje siły aby się bronić. 

Opr. Adam Fularz na podstawie obserwacji naocznej wypowiedzi ze sceny wykładów kolo Sulistrowic na Dolnym Śląsku


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

sobota, 26 czerwca 2021

Julian Rose, brytyjski arystokrata mówi o chemizacji rolnictwa w Wielkiej Brytanii na wykładzie we wsi Sulistrowice

Trwa festiwal ntv we wsi Sulistrowice.  Przemawia Julian Rose, brytyjski arystokrata i mówi o chemizacji rolnictwa w Wielkiej Brytanii. Twierdzi on że na wsi brytyjskiej w wyniku mechanizmach i chemizacji rolnictwa ludzie przestali być szczęśliwymi. Na wykładzie we wsi Sulistrowice tłumaczy aby wrócić do prostego życia i szukać duchowości. Nie jest ona związana z materialistycznym podejściem do życia. 

Opr. Adam Fularz na podstawie obserwacji naocznej wypowiedzi ze sceny wykładów kolo Sulistrowic na Dolnym Śląsku dzisiaj


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

piątek, 25 czerwca 2021

Oświadczenia wygłoszone na wykładzie o szczepieniu dziś w Sulistrowicach na Dolnym Śląsku

Co usłyszałem na wykładzie na który przybyłem spóźniony? Cytowano jakiegoś Rudolfa Steinera i jego wykład nr 13 sprzed 104 lat. Rzekomo owe szczepienia przeciwko SARS-CoV - 2 mają powodować u zaszczepionych utratę intuicji, zerwanie łączności z ciałem ezoterycznym czy duchowym, duszą. Jakaś terapeutka którą cytowano miała rzekomo odkryć u zaszczepionego którego leczyła, że gdy on się zaszczepił, jego dusza odkleiła się i nie ma ona komunikacji czy wpływu na zaszczepionego. 

Jest to jakby procedura medyczna aby osoba zaszczepiona utraciła kontakt ze swoim światem duchowym. Owe ciało duchowe nadal jest połączone ale nie ma wpływu na ciało fizyczne w efekcie owego eksperymentu medycznego. Z kontekstu nie wynikało o jaki rodzaj szczepienia na SARS-CoV - 2 chodzi. 

Opr. Adam Fularz na podstawie obserwacji naocznej wypowiedzi ze sceny wykładów kolo Sulistrowic na Dolnym Śląsku


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

czwartek, 17 czerwca 2021

Podatek inflacyjny to aż 1500 złotych dodatkowo?

"Uporczywe ignorowanie przez NBP konstytucyjnego zobowiązania do dbania o stabilność pieniądza rodzi podejrzenia co do rzeczywistych intencji banku centralnego."

Wg wykop.pl , tekst źródła to:  Rosati: Inflacja na poziomie 5 proc. „zjada" w ciągu roku 1500 zł siły nabywczej


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

piątek, 11 czerwca 2021

11 czerwca 2021. Wspomnienia.

Wstałem o godzinie 2.27 rano. Zebrałem się na pociąg o 3.14 rano aby dotrzeć do Warszawy na skatepark. 

Czemu jadę na skatepark do Warszawy? Bo ktoś z młodych chciał a ja jestem wdzięczny za pomoc i pokazywanie mi trików. Zresztą zadzwonili kilka razy i w końcu powiedziałem że dziś nie dojadę ale jutro postaram się. 

No więc nastało "jutro" po telefonie o 7 rano i innym o północy abym pojechał.  Zapakowany w plecak pełen ochraniaczy i wałówki wyruszyłem. 

Pociąg był pełen a ja chciałem spać.  W efekcie końcowym musiałem długo zmieniać przedziały w wagonie by znaleźć pusty przedział do którego w końcu w Sochaczewie wsiadł tradycyjny starszy ojciec rodziny. 

No to tośmy pogadali z panem ojcem piątki dzieci. On mi opowiadał że lgbt i geje to spisek masonerii bo oni sami nie domagają się praw. W opowieści potwierdzam tezę mężczyzny. Nie domagają się i trzeba samemu zajść na kongres np. homorodzin by usłyszeć że geje w Polsce nie mają szans na adopcję dzieci i że ci chcąc adopcji wyprowadzili się 50 czy 100 km dalej do Niemiec.  

Ja mu opowiadam że część z młodszych pokoleń nie ma szans na przeżycie jako osoby heteroseksualne bo wychowanie dzieci dzisiaj jest już inne i są one narażone na rozmaite przemocowe zachowania które mu opisuję. Mówię też uczciwie jak wygląda sytuacja gdy zwrócisz dzieciom uwagę na coś a dzieci zaczną takiemu dorosłemu grozić albo w ogóle nagrają go do internetu.  

Opisuję jak mam "fejma" że nie umiem niektórych trików zrobić i że usłyszałem na ulicy od przechodniów o trikach jakich nie umiem bo tak ten fakt mocno nagłośniono w okolicy że dotarło to do przypadkowych ludzi. Nie jestem z tego powodu zły a filmiki są śmieszne. 

Dojeżdżam kolejką na skatepark który okazuje się wielkim. Skejterzy trzaskają salta na hulajce do przodu i do tyłu.  Samemu walczę z basenem z gąbkami. Nic do niego nie umiem skoczyć ale próbuję skorzystać. Uczę się podstaw jazdy na rampach. 

Wybijam sobie palce przy trikach z podrzucaniem hulajnogi. Oglądam triki innych skejterów bo są ambitne i grube. To są lata praktyki a ja przy nich nawet nie umiem zjechać z dużego rollina czy większych przeszkód. W różnych miejscach wiszą tabliczki aby mierzyć siły na zamiary albo że z podestów na dużych wysokościach korzystać mogą ci którzy tam wjadą. 

Staram się nie przesadzić i ranię się tylko raz. Idę do biura medycznego gdzie dostaję opatrunek.  

Chcę odkupić od jednego z najbardziej popularnych zawodników jego popękany podest do hulajnogi.  Najpierw chce mi go sprzedać i jadę po gotówkę ale potem zmienia zdanie. 

Myję się dokładnie i jadę na obiad (na skateparku nic nie mieli dla wegan). Warszawa okazuje się miejscem najgorzej zaopatrzonym w zdrową żywność.  Nie idzie jej kupić. Bezowocnie pytam przechodniów o jakieś "żarcie na weganie" a potem w CH Blue City jem coś niedobrego co miało być wegańskie i pikantne. 

Opr. Adam Fularz
 


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

wtorek, 8 czerwca 2021

Operacja Lock Step- wideo z roku 2010

W roku 2010 pojawiło się wideo opisujące operację Lock Step związaną z globalna pandemią, wuideo to opisano jako "przemówienie Thierry'ego Baudeta, założyciela i lidera Forum na rzecz Demokracji (FVD), a od 2017 roku członka Izby Reprezentantów Holandii. Mowa o dokumencie pandemicznym, (..) którego wytyczne - maski czy lockdowny - od 2020 roku wiernie realizują władze świata.":
opr. AF na podstawie wykop.pl

piątek, 4 czerwca 2021

Wspomnienie dnia 4 czerwca 2021 r.

Wspomnienie dnia 4 czerwca 2021 r.

Pandemia jakby minęła, przynajmniej w części świata, Życie ludzi młodych toczy się względnie normalnie, zaś tych starszych widzę często w maseczkach w pociągach czy autobusach. Młodzi już ich nie noszą, zakładają gdy przychodzi konduktor, wizualnie ci młodzi bez maseczek są zdrowi.

Na skateparku okazało się dlaczego kilka dni temu ktoś z przechodniów komentował mój trik bri na hulajnodze. Otóż istotnie nagranie trafiło do sieci a ktoś z osób które ów trik nagrały, założył mi konto. Sam je prowadzi, dzisiaj byłem proszony o nowe triki.
To dziwne, komentowałem to jakieś pół godziny temu znajomemu. Uczysz się na ekonomistę co kosztuje fortunę, a popularność masz dzięki trikom na hulajnodze czy sztukom walki. O co tutaj chodzi, w czym my żyjemy? 

Wygląda na to że żyjemy w systemie gdzie jesteśmy prosumentami mediów, a młode pokolenie jest zainteresowanie głównie czyimiś trikami, czy początkowo raczej- walką o jak najlepsze skeczi danego triku. Jego sam zarys. Ja zrobiłem skeczi bri.

Nie rozumiem o co w tym chodzi, trochę ten świat mediów prosumenckich jaki nadchodzi, mnie przeraża. Mówię to jako 42- latek jeżdżący na hulajnodze i widzący co z "moich produkcji" jest wysoce cenione: zauważam że znaczną część osób interesują głównie jakieś triki ze sztuk walki czy różnych sportów. Są one w dodatku ciężkie do wyuczenia. Sztuki walki mogą czasem spowodować kontuzję jeśli coś zrobisz niepoprawnie, np. przy upadku z 1 metra na beton czy twarde podłoże. 

Byłem w kinie na filmie o niczym tak naprawdę. Nazywał się "Proste sprawy" i wyglądał jak film typu z kamerą wśród zwierząt. Dość trafnie przedstawiał współczesne młode pokolenie w zetknięciu ze starym, które szybko starało się podłapać nawyki tych młodych. Na polskiej wsi wieczorami rozlegał się dźwięk didgeridoo, i było to dość malownicze podsumowanie kulturowego paczworku (patchworku) w jakim znalazła się część polskiej populacji. Oto ci młodzi żyją w innym między połączonym świecie, mają inną kulturę, a ich świat udziela się starszym, którzy, jak ów "stary dziadyga" z tego filmu, też próbują swoich sił na slaklajnie (slackline). 

Składałem się na bluzy w jakich będziemy tańczyć choreografię starszych ludzi. My, stare pokolenie, też wystąpimy razem z młodszymi. Kursy taneczne dla starszych są krótsze, rzadsze, a choreografie są dużo prostsze. Umiem ich dwie, można się pomylić, o którą z nich chodzi, jeśli nagle bez muzyki zaczynamy coś trenować, i nagle jestem rzucony na głęboką wodę własnej pamięci ruchowej, przeżywam dramat. Ale codziennie staram się .uczyć czegoś nowego. Spotykam osoby które nie pamiętają żadnych starych ruchów, pytane o sekwencje ruchowe, mówią: "covid wymazał mi pamięć". Ja im odpowiadam- ale co robiłeś w pandemii? Ja codziennie starałem się uczyć czegoś nowego. Mózg musi się stale czegoś uczyć by pozostać sprawnym.

Adam Fularz


--