Wspomnienia z dnia 30 stycznia 2023

1. Oto rano jedziemy z obozem na kurs snowboardu. Ja musiałem wybrać czy jeżdżę w grupie czy jeżdżę samemu. Stwierdziłem że się jeszcze pouczę. Byłem na ową konieczność wyboru dość niepyszny. Bo oto moje ego chciało jeździć szybko ale rozsądek i intuicyjny spryt kazał mi się jeszcze uczyć. Zwolnić. 

Trochę uczyliśmy się oollie a trochę tail press czy innych trików na desce. Skręt NS. Dociąźanie przedniej nogi zamiast zarzucania ogonem.  

Nawet w pewnym momencie mogłem poprowadzić całą grupę samemu na powrót ale zrobiliśmy postój na środku trasy narciarskiej zamiast gdzieś z boku co nie było rozsądne. 

2. Wieczorem spacer. Na cmentarz. Po wiosce. Wśród smogu i spalin. Całość doliny tonęła w dymie i spalinach.  Miejscowi nie dbali o otoczenie.  Liczne zakazy wyrzucania śmieci na rogach ulic czy wzdłuż strumyka o tym przypominały.  
3. Za dużo zjadłem i słabo spałem. Zasnąłem dopiero jak strawiłem jedzenie.  

Opr. Adam Fularz


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Artykuły