Polska się zmieniła społecznie i rządzący powinni się z tym pogodzić

List z Zielonej Góry

Właśnie byłem na konwencie RPG a potem na imprezie w barze z muzyką w mojej okolicy. Zagrano przytulasa. I co się okazało? Zwykły bar a większość to pary homo. Jedna para to dwóch facetów,  dwie czy trzy inne pary to po dwie kobiety i chyba tylko jedna lub dwie pary damsko-męskie.  Tymczasem moje miasto jest średnio duże. 

Rządzący krajem orają części ludzi w głowie- co wypada a czego nie można robić publicznie. Nie wiem czy powinni to robić. Sytuacja jest taka że w pobliskim barze większość par tańczących osób była tej samej płci gdy zagrano muzykę do tańczenia we dwoje.  

Obserwując to co się dzieje dookoła mnie zauważyłem spore zmiany społeczne. Na skateparku wyglądałem biednie więc kupiłem sobie modną bluzę którą kiedyś ubrałyby kobiety ale to się zmieniło i ja także w końcu się przełamałem na styl młodego pokolenia. Dziś na wykopie ktoś ubolewa że imigranci biją "Europę" która wg ich relacji jest chudym chłopakiem z torebką i w legginsach. "Ten chłopak to my - Europa"-pisze jakiś internauta mówiąc "jakieś he/him z torebką i w legginsach." Inny mu odpisuje: 

"Wypok: hehe cwel z torebką w legginsach xD ale ciota xD
Też Wypok: ratunku, złe baby poniżają facetów i nie przejmują się naszą depresją". 

Wg https://www.wykop.pl/link/6315465/roznorodnosc-i-ubogacenie-kulturowe-europy-ten-chlopak-to-my-europa/

Żyjemy w czasach zmiany społecznej i rządzący w jakiś sposób tego nie dostrzegają. Dziś dzwoni ciocia bo dla jej córki znalazłem jakieś kółko zainteresowań. I ciocia się pyta czy tam ćpają. Uprzejmie informuję ciocię że jak słucham nawet małych dzieci na placu zabaw jak mam je pilnować to one rozmawiają o buchach i blantach i o wiaderkach. Mówię że jak dzisiaj byłem na skateparku to dzieci takie małe rzędu naście lat także albo szły na jakieś wiadro albo pokazywały sobie jakieś wiaderka w internecie i ogólnie mówiąc o tych wiaderkach to mają na myśli ćpanie i jeszcze cioci mówiłem że policja z placu zabaw koło naszego domu zarekwirowała dzieciom wiaderko i że mój brat widział jak policjanci wsadzali wiaderko do bagażnika radiowozu. Dziecko na skateparku którego 3 miesiące nie było -jak się zapytałem czemu to on na to mi mówi że jarał przez 3 miesiące i że nie ma zajawki na hulajkę. 

Żyjemy tymczasem w świecie fikcji w którym dzieci nie połykają wiaderek a w klubie wszystko jest po staremu. Ten obraz czy raczej landszaft tkają media.  Czemu?  Bo to jest dziennikarstwo z helikoptera? Bo brak im czasu żeby to co się dzieje sprawdzić na własne oczy? Bo w różnych miejscach jest bardzo różnie?  Nie wiem. 

Adam Fularz
Zielona Góra
 





--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Artykuły