List czytelniczki do redakcji w sprawie tzw. paszportów kowidowych

Piszę ten list żeby wyrazić moją ogromną obawę o to co się dzieje w naszym kraju i naszej Unii Europejskiej, a przede
wszystkim o poszanowanie wolności i praw człowieka w kontekście epidemii wirusa SARS-CoV-2.
Na początek kwestia wprowadzenia zaświadczeń (tzw. Paszportów Covidowych), w których to zawarte informacje
dot. przeprowadzonych na danej osobie zabiegów medycznych mają dopuszczać ją (bądź nie) do korzystania z
niektórych usług, brania udziału w zgromadzeniach, warunków odbywania kwarantanny po przekroczeniu granicy czy
swobodnego przemieszczania się pomiędzy krajami. Widzę (i nie jestem w tym odosobniona) w tych potencjalnych
działaniach wiele rażących nieścisłości i potencjalne pogwałcenie wolności i praw człowieka.

Dnia 27.01.2021 Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję 2361(2021) (1 link) w której ogłoszono
m.in., że rządy krajów UE wzywane są do (pkt. 7) zapewnienia wysokiej jakości badań nad szczepionkami,
zapewnienia równego dostępu do szczepień oraz dopilnowania, aby nikt nie był dyskryminowany z powodu
braku szczepienia, z powodu możliwego zagrożenia zdrowia lub braku chęci szczepienia. Wolność i równość
obywatelom zapewnia w szerszym aspekcie również Traktat o Unii Europejskiej (2) (w szczególności Art. 2., 3., 6.,
21.), a w naszym kraju Konstytucja RP (3 (Art. 32)). Oczywistym więc jest brak możliwości, w takiej rzeczywistości,
legalnego przymuszania kogokolwiek do przyjmowania jakichkolwiek substancji chemicznych oraz dyskryminacji czy
dzielenia ludzi na kategorie.

W kwestii samych szczepionek – ich producenci nie zapewniają 100% skuteczności szczepień (4), czyli na część osób
szczepionka w ogóle nie zadziała (tak jakby jej nie dostały wcale). Nie ma również żadnych dowodów na to, że
szczepienie ma wpływ na ograniczenie transmisji wirusa, czy że osoby zaszczepione nie zarażają (5)(6). Brak jest
również dowodów na to jakoby odporność stadna osiągnięta przez zaszczepienie większości społeczeństwa była
skuteczniejsza niż odporność osiągnięta w wyniku przebycia choroby przez większość społeczeństwa. Jedyne co jest
pewne, to to, że szczepienie działa na złagodzenie objawów choroby u części! zaszczepionych osób. Zarówno
skuteczność szczepienia jak i zakaźność danej osoby nie będzie w żaden sposób badana! Więc jakiekolwiek przywileje
czy zwolnienia z kwarantanny dla osób zaszczepionych są zupełnie bezpodstawne.

Dodatkowo producenci podają, że badania kliniczne nad szczepionkami nie zostały jeszcze zakończone - są one teraz
w trzeciej fazie tychże badań, która ma potrwać dwa lata - a szczepionki nie były testowane na osobach starszych niż
65 lat i przewlekle chorych (7). Zmuszanie czy nakłanianie człowieka do brania udziału w eksperymencie medycznym,
jest wysoce nieetyczne i niezgodne z prawem. A jak inaczej można nazwać propagandę proszczepienną skierowaną w
pierwszej kolejności do osób starszych i przewlekle chorych (czyli tych których przedstawiciele nie brali do tej pory
udziału w żadnych! badaniach nad szczepionkami), którzy nie są dostatecznie dobrze poinformowani o tym, że nadal
mogą zachorować, że mogą zarażać innych i że biorą udział w badaniu klinicznym firm farmaceutycznych?
Szczepienie jest ponoć dobrowolne, tylko dlaczego w związku z tym nikt z rządzących nie bierze pod uwagę „nie
wyszczepienia" całej populacji (co notabene w tym tempie szczepień i dostaw trwać będzie kilka! lat)? A co z
pojawiającymi się kolejnymi mutacjami wirusa, w kontakcie z którymi szczepionki nie były w ogóle testowane? I co z
faktem iż nie wiadomo jaki jest okres „ochrony" po szczepieniu? Czy będzie to w jakikolwiek sposób sprawdzane?
Następną kwestią jest narzucenie wszystkim obywatelom noszenie maseczek na twarzach oraz zmuszanie ich pod
groźbą wysokich kar i innych konsekwencji do zamykania swoich biznesów. Ludzie przez wiele miesięcy czują się
zdezorientowani, smutni, stłamszeni, samotni, zniechęceni do jakiegokolwiek działania. I co się okazuje? Od początku
roku kolejne sądy umarzają postępowania ws. wystawianych przez Policję i Sanepid mandatów (8), a co gorsze
okazuje się, że „lockdown" nie działa! na zatrzymanie pandemii (9)(10). Czyli całe to zastraszanie niewinnych i w
ogromnej większości zdrowych! obywateli, doprowadzenie wielu z nich na skraj depresji czy bankructwa,
marnowanie czasu i nerwów pracowników Policji, Sanepidu, Sądów oraz innych profesji, jest zupełnie bezprawne i
bezpodstawne! I to wszystko opłacane z naszych podatków!

Sama skuteczność maseczek jest także wysoce kontrowersyjnym tematem. Pomijając fakt ich jednostkowej
skuteczności wobec samego wirusa (11), kluczowa jest kwestia ich prawidłowego stosowania. Wystarczy wyjść na
ulicę czy do sklepu, porozmawiać z ludźmi, żeby zobaczyć, iż przez nikogo! nie są one używane w prawidłowy sposób
(12). Praktycznie każdy odruchowo co chwilę poprawia ręką maseczkę. Większość osób nosi jedną maseczkę wiele
godzin, tygodni, a niektórzy nawet miesięcy (znam kilka osób które od początku pandemii chodzą w jednej masce)!
Ludzie co chwilę ściągają maseczkę (by zjeść, zapalić, napić się, wydmuchać nos) i bez umycia czy dezynfekcji rąk
nasuwają ją z powrotem na twarz. Zamiana masek używanych obecnie na wyłącznie medyczne nic nie da. Nie zmusi

się ludzi do ich prawidłowego stosowania. Działanie maseczek jest tylko i wyłącznie medialną fikcją i mają one
„przypominać nam o tym, że jest epidemia" (cyt. M. Dworczyk)!

Co ciekawe w listopadzie 2020 r. magazyn Nature opublikował artykuł (13) z którego wynika że ograniczenie limitu
osób przebywających w miejscu użyteczności publicznej średnio do 20% skutkuje zmniejszeniem liczby zakażeń o
ponad 80% przy jednoczesnym zmniejszeniu ogólnej liczby klientów o niecałe 50%. Czy nie byłoby to dobre
rozwiązanie żeby nie niszczyć gospodarki i wielu istnień ludzkich i jednocześnie żeby szpitale specjalnie
przystosowane do przyjmowania chorych na koronawirusa nie stały całymi miesiącami puste? Czy w ten sposób z
jednoczesnym szczepieniem osób najbardziej narażonych nie osiągnęlibyśmy szybciej odporności stadnej? Czy nie
taki był pierwotny plan rządzących, żeby epidemię rozciągnąć w czasie, a nie ciągnąć ją w nieskończoność?

A co do statystyk: każdego roku na nowotwory, choroby układu krążenia, oddechowego czy pokarmowego umierają
w naszym kraju setki tysięcy ludzi (14), a jednak nikt nie kontroluje w żaden sposób tego jak funkcjonujemy, ile
dziennie papierosów i alkoholu spożywamy, ile mamy aktywności fizycznej w ciągu dnia czy jakiej jakości i w jakiej
ilości jedzenie dostarczamy swojemu organizmowi. Do tej pory, w ciągu niespełna roku, liczba zgonów w Polsce z
powodu wirusa to ok. 40 tys. (zdecydowana większość to osoby powyżej 65 roku życia, z kilkoma chorobami
współistniejącymi), z czego liczba zgonów tylko! z powodu wirusa to ok. 7 tys.! (liczba zgonów średnio rocznie w
Polsce to ok. 400 tys.). Ogółem w 2020 r. liczna zgonów wzrosła o ok. 70 tys. w porównaniu do lat poprzednich i nie
była tak wysoka nigdy! od zakończenia II wojny światowej. Skąd te kilkadziesiąt tysięcy zgonów niezwiązanych z
wirusem? Gdzie się podziała grypa? Gdzie jest ta „ukoronowana epidemia"? Wciąż mam nadzieję uzyskać
odpowiedzi na te pytania..

Jestem wysoce zaniepokojona, że dzień po dniu nasz kraj pogrążany jest w kompletnym chaosie, z tak naprawdę
bliżej nieokreślonego powodu (bo nie wygląda na to żeby powodem był wirus, który „morduje" 0,01%
społeczeństwa..), a wielu z moich braci i sióstr doprowadzanych jest na skraj rozpaczy i otępienia przez narrację
prowadzoną przez rządzących i wtórującym im co poniektórym mediom.

Proszę (w imieniu swoim, jak i wielu moich rodaków) władze lokalne i ogólnopolskie o ochronę naszej wolności,
naszych dóbr, o zapewnienie nam bezpieczeństwa i godnego życia, o przywrócenie spokoju i naszej integralności
państwowej oraz gospodarczej.

Wolne media proszę natomiast o rzetelne przedstawianie wszystkich informacji i nie pogłębianie już i tak panującego
ogromnego zamętu i strachu w społeczeństwie.

Chcę żebyście zdali sobie sprawę, że my obywatele widzimy co się dzieje i jesteśmy bardzo zmartwieni tym jak nasz
kraj, nasza Unia i wielowiekowe wartości pogrążają się powoli w ruinie.

I nie pozostaniemy bierni wobec tej sytuacji.

Z poważaniem
Paula

otrzymano elektronicznie.

Komentarze

Artykuły