Starą kolej w centrum Gorzowa można zmienić na styl berliński - twierdzi Adam Fularz


Niech nas w Gorzowie też wozi szybka kolej

Starą kolej w centrum Gorzowa można zmienić na styl berliński - twierdzi Adam Fularz. Zielonogórzanin Adam Fularz proponuje połączenie szybką koleją gorzowskiego śródmieścia z Wieprzycami, Deszcznem, Baczyną, a w przyszłości także z Górczynem.

Przed rokiem tramwaje na gorzowski Górczyn były jednym z postulatów w akcji "Możemy zmienić Gorzów" firmowanej przez "Gazetę". Prawie 38 proc. mieszkańców stwierdziło, że jest to jeden z miejskich priorytetów, stawiając rozbudowę linii tramwajowej nawet przed czystością ulic i remontami w szkołach. Ale kolej?

10005949_765494526797174_964083125978415455_o (1)
Fot. Kolej w centrum Gorzowa- niebieskie linie, wg http://www.ludziedlamiasta.pl/gorzow-wielkopolski-koncepcja-przebudowy/


Adam Fularz, , przekonuje, że to nic nadzwyczajnego. - Niemieckie 70-tysięczne miasto Zwickau z powodzeniem wykorzystuje w transporcie miejskim infrastrukturę kolejową. Nowoczesne pojazdy szynowe wprowadzono tam w tkankę miasta bez problemu. Gorzów jest w lepszej sytuacji. Posiada przebiegającą przez centrum miasta sieć kolejową, która rodzi skojarzenia z systemem napowietrznej kolei miejskiej S-Bahn w Berlinie - tłumaczy Fularz, który z wykształcenia jest ekonomistą transportu, a prywatnie pasjonatem kolei i lotnictwa.

Pod koniec czerwca br. do gorzowskiego Urzędu Miasta wysłał autorską propozycję szybkiego tramwaju kolejowego, w której proponuje wykorzystanie linii kolejowej do stworzenia regularnych połączeń: z jednej strony w kierunku Zawarcia i Deszczna, z drugiej strony - w kierunku Wieprzyc, a w dalszej perspektywie - także w kierunku Baczyny. - Powstanie w tym celu nowy przystanek na estakadzie kolejowej Gorzów Katedra. Byłaby to stacja końcowa, a szynobusy mogłyby kursować co 30 min - mówi. Szacuje, że uruchomienie jednej linii to koszt ok. 21 mln zł (budowa przystanku w pobliżu katedry - 2 mln zł, zakup trzech szynobusów - 15 mln zł, poprawa infrastruktury i ewentualne stworzenie innych przystanków - 4 mln zł).

Fularz proponuje wykorzystanie infrastruktury kolejowej w przyszłości także do połączenia os. Górczyn ze śródmieściem. - Można wykorzystać do tego bocznicę kolejową prowadzącą do dawnego Stilonu. Od tej linii można zbudować odnogę, wprowadzając szynobus w teren osiedla, a nawet łącząc go z linią tramwajową - przekonuje. - Dzisiaj, z racji niskiego poziomu świadomości ekologicznej i urbanistycznej, czas na takie rozwiązania jeszcze nie nadszedł. Pamiętajmy jednak, że już kilkanaście lat temu pisano w Gorzowie o potrzebie wprowadzenia szybkiego tramwaju od Wieprzyc do os. Górczyn. Przed czytelnikami roztaczano wizję supernowoczesnego tramwaju przemierzającego miasto niczym błyskawica. Pomysł jednak upadł. Inwestycja w torowiska tramwajowe wiąże się z ogromnymi kosztami, a czas zyskany podczas przejazdu byłby niewielki, bo tramwaj i tak utykałby na zatłoczonych ulicach. W przypadku kolei ten problem nie występuje - podsumowuje Fularz. Innego zdania jest dyrektor MZK Roman Maksymiak: - Gorzów to małe miasto. Tutaj podróż komunikacją miejską nie trwa 30-40 min, a to oznacza, że pasażerowie takiej szybkiej kolei na czasie zyskali niewiele, jeżeli w ogóle cokolwiek.

Oficjalnej odpowiedzi od miasta Adam Fularz na razie nie otrzymał. Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów
Rys. 1. Przebieg trasy szybkiej kolei miejskiej w tkance miejskiej, wraz z wprowadzeniem linii do centrum miasta wykorzystując estakadę.


Rys. 2. Propozycja rozwoju systemu, nowe linie do Baczyny oraz Prądocina.



Obecny stan kolei w Gorzowie
" A o pociągach to nawet nie ma co się wypowiadać. 125-tysięczne miasto ma jedno połączenie dalekobieżne i osobówki kursujące co 2 godziny, obsługiwane przez 2-członowe szynobusy. Brak słów....."

http://infokolej.pl/printview.php?t=15333&start=0

Komentarze

Artykuły