Pytanie do radnych miasta Gorzów o palmy sadzone w gruncie w mieście Gorzów

Pytanie do Radnych o palmy sadzone w gruncie

do Radnych miasta Gorzów

Drodzy Państwo,
Miasto Gorzów jest jednym z najcieplejszych miast w Polsce. Czy wzorem miasta Świnoujście i tamtejszego ogrodu palmowego, w Gorzowie możnaby sadzić do gruntu palmy mrozoodporne? Gatunek Rhapidophyllum rzekomo przetrzymał temperaturę -26 stopni Celsjusza. W Zielonej Górze rosną duże drzewa araukarii (w pobliżu Parku Poetów). Od lat rosną babusy przy al. Niepodległości w tym mieście. 

Palmy sadzone do gruntu można zabezpieczyć zimą za pomocą:
- kabli grzejnych wkopywanych w grunt
- kabli oświetleniowo- grzejnych owijanych na drzewach
- zabezpieczając palmy na zimę, np. izolując agrowłókniną, przysypując liściami etc.

Sam hoduję takie rośliny jak dicksonia antarctica czy wollemia nobilis. Planuję wysadzić palmy i paprocie drzewiaste do gruntu koło swojego domu w woj. lubuskim. W Polsce ponadto istnieje kilka dużych sklepów z palmami mrozoodpornymi. Mogę Państwu podarować sadzonkę wolemii, jak mi jakaś wykiełkuje. Sadzi się je w klatkach z powodu możliwości kradzieży.

Załączam wywiad w tej sprawie i pozdrawiam,
Adam Fularz, wydawca (www.ziemiagorzowska.pl) i ogrodnik- amator

Wywiad w sprawie bambusów w woj. lubuskim

Z jakiego powodu krzaki bambusowe rosną od 7-8 lat w centrum miasta Zielona Góra (przed galerią BWA)?  Dlaczego zimą są zielone?

Odpowiada rzecznik IMGW:


Wbrew dość powszechnym wyobrażeniom, że bambusy są to rośliny wyłącznie cieplejszej strefy klimatycznej, czują się one całkiem dobrze również w klimacie umiarkowanym. W sprzedaży znajdują się różne odmiany tych roślin, a niektóre z gatunków są dosyć mrozoodporne. 

Posadzone w cieplejszych regionach kraju (zachodnia i południowo-zachodnia Polska) pozostają zwykle zimozielone, natomiast na wschodzie kraju części naziemne należy przed mrozami chronić agrowłókniną. 

Ponieważ pochodzą one ze strefy subtropikalnej, przez pierwsze 2-3 lata po posadzeniu trzeba o nie dbać wyjątkowo, szczególnie podczas zimy i obficie ściółkować słomą lub suchymi liśćmi. W kolejnych następnych latach nie są już tak wrażliwe, choć zawsze należy bryłę korzeniową warto okrywać na zimę.  


Wydaje się, że wyrokowanie o zmianach klimatu na podstawie jednej rośliny może być dosyć ryzykowne, zwłaszcza, że do obrotu wprowadza się często odmiany modyfikowane tak, aby lepiej znosiły ekstremalne warunki pogodowe (mrozy, susze itd.). Poza tym tak sadzone rośliny są podlewane, nawożone i często dodatkowo chronione przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Poza tym, Zielona Góra leży w tym rejonie kraju, który jest cieplejszy niż pozostałe obszary, a o specyficznym klimacie tego miasta i jego okolic może świadczyć m.in. uprawa winorośli, która nie jest możliwa w innych regionach Polski. 

Dla oceny zmian klimatu lepiej byłoby opierać się na obserwacjach roślin dziko rosnących, nie będących pod bezpośrednim wpływem działalności człowieka (tj. nawadniania, nawożenia itd.).


z poważaniem

Katarzyna Bieniek

rzecznik prasowy IMGW-PIB


Komentarze

Artykuły