Województwo lubuskie - podsumowanie polityki demontażu torowisk kolei pasażerskiej.
Nieprzyjazny dla kolei region Europy Środkowej to województwo lubuskie. W stolicy tego województwa, Zielonej Górze, władze samorządu województwa zrealizowały poprzez kontrolowany przez władze samorządowe województwa program ZIT, dziwaczny pomysł likwidacji kolei podmiejskiej Zielonej Góry i budowy w jej miejscu 4-jezdniowej wewnątrzmiejskiej "autostrady" o nazwie Ulica Aglomeracyjna. Ten projekt idealnie podsumowuje podejście władz samorządowych woj. lubuskiego do tematu aglomeracji ZG-NS-SUL, czy do tematu kolei aglomeracyjnej. W sąsiednich województwach kolej aglomeracyjna powstaje w Szczecinie, Poznaniu, Wrocławiu, w Zielonej Górze torowisko przedwojennej kolei aglomeracyjnej z pomocą środków unijnych zmieniło się w ulicę... Aglomeracyjną. Po pomyśle z lat 70-tych o nadodrzańskiej aglomeracji spiętej siecią kolei, pozostanie choć pamiątkowa nazwa ulicy.
Władze odpisały na pytania w ten sposób:
Do UMZG pisaliśmy: "Przekazuję pytania niemieckich dziennikarzy dot. likwidacji pozostałości Kolei Szprotawskiej pod 4-jezdniową ul. Aglomeracyjną w Zielonej Górze. Proszę o odpowiedzi, które przetłumaczymy i wyślemy:
Wie konnte es dazu kommen, dass in Grünberg ganz auf die Schienen im ÖPNV verzichtet werden soll? Und: Inwiefern unterstützt die EU mit Geld diesen Prozess?
- Jak doszło do tego że w Zielonej Górze całkowicie zrezygnowano z miejskiego/ podmiejskiego szynowego transportu publicznego?
- W jaki sposób /jak dalece UE wspiera ten proces swoimi środkami finansowymi?"
Wie konnte es dazu kommen, dass in Grünberg ganz auf die Schienen im ÖPNV verzichtet werden soll? Und: Inwiefern unterstützt die EU mit Geld diesen Prozess?
ODPOWIEDŹ
i teraz odpowiedź Urzędu Miasta po wielu ponagleniach na pytania z 3 kwietnia 2017:Witam, informowaliśmy już Pana, że nie będziemy komentować tematu.
Monika Zapotoczna
Biuro Prezydenta Miasta Zielona Góra
ul. Podgórna 22
65-424 Zielona Góra
Biuro Prezydenta Miasta Zielona Góra
ul. Podgórna 22
65-424 Zielona Góra
Wójewództwo lubuskie to mające problem transportowy województwo- wypada najsłabiej z całej zachodniej połowy Polski i - sądząc ze statystyk ilości podróży koleją- całej Europy Środkowej. W całej zachodniej połowie Polski, to tutaj notuje się najniższą liczbę podróży koleją na mieszkańca rocznie- zaledwie 3 podróże koleją na mieszkańca rocznie, co jest najniższą wartością w całej zachodniej Polsce i w całym regionie Europy na wschód od Wisły, poza woj. świętokrzyskim i małopolskim.
To tutaj- w woj. lubuskim, władze samorządowe finansowały likwidację linii kolejowych ze środków Unii Europejskiej. Nie tylko torowisko kolei miejskiej- podmiejskiej w Zielonej Górze było zabudowane drogą szybkiego ruchu sfinansowaną ze środków unijnych zarządzanych przez woj. lubuskie, ale i z tych samych środków unijnych była sfinansowana likwidacja linii kolejowej Poznań-Horka-Görlitz (koło Zgorzelca) na odcinku Wolsztyn- Nowa Sól- Kożuchów- Żagań. Władze województwa widziały w jej miejscu ścieżkę rowerową, sądząc z wypowiedzi medialnych ich przedstawicieli. Wg wypowiedzi prasowych, przytoczonych poniżej, wojewódzkie władze samorządowe zachęcają lokalne samorządy do likwidacji tej linii kolejowej na terenie woj. lubuskiego i obiecują na ten cel dotacje ze środków unijnych:
"Do nierezygnowania ze ścieżek pomimo zmniejszonego dofinansowania zachęcali (...) Beata Kulczycka, naczelnik Wydziału Integracji Europejskiej i Promocji. – Kilkanaście lat temu marzyła nam się kolej retro. Nie udało się i nie ma na to dziś żadnych szans. To koszt wielokrotnie wyższy niż przy ścieżkach, a do tego trzeba by było budować wiadukt nad obwodnicą. Patrząc na wysokość naszego udziału, można powiedzieć przewrotnie, że w Nowej Soli powstanie najdroższy kilometr ścieżki rowerowej w Europie, ale uważam, że to się nam opłaca. To projekt, owszem, ryzykowny, ale dobry dla nas i dla regionu – mówił prezydent [Nowej Soli- przyp. red.] – Ryzyko jest zawsze, jednak przy kilku dobrych zbiegach okoliczności wszystko może się całkiem dobrze ułożyć. Możemy zyskać oszczędności z przetargów, urząd marszałkowski w trakcie trwania realizacji projektu również może nam zwiększyć dofinansowanie. Nie ma innych programów wsparcia dla ścieżek rowerowych, dlatego odebranie sobie szansy dziś, będzie odebraniem jej na zawsze. A projekt jest tym bardziej cenny, że pozwala zbudować kręgosłup, od którego można w przyszłości będzie budować ścieżki w kolejnych kierunkach – dodawała B. Kulczycka."
Województwo lubuskie wiedzie prym w demontażu linii kolejowych w całej zachodniej Polsce. W roku 2016 fizycznie zlikwidowano poprzez demontaż szyn fragment linii kolejowej Żary- Gozdnica na odcinku Ruszów- Gozdnica oraz fragment linii kolejowej Świebodzin- Zielona Góra na odcinku Sulechów- Świebodzin. W 2015 roku zlikwidowano tory kolei Gorzów- Szczecin na odcinku Gorzów- Baczyna oraz tory kolei Poznań- Wolsztyn- Zielona Góra na odcinku Wolsztyn- Sulechów, to ostatnie przy wielkim poparciu niektórych radnych Sejmiku Województwa i przy milczeniu lokalnych mediów na temat pospiesznie zwijanej infrastruktury. W żadnym innym regionie zachodniej Polski nie prowadzono tak wielkich prac przy likwidacji torowisk sieci kolejowej. PKP S.A. na złomie z likwidowanych lubuskich torów kolejowych mogły zarobić nawet kilkadziesiąt milionów PLN. Koszty ich odbudowy mogą sięgnąć kilku milardów lub co najmniej setek milionów PLN.
Tabela: Zlikwidowane w ostatnich 3 latach linie kolejowe woj. lubuskiego
- -Zielona Góra- Poznań przez Kargową zlikwidowana przez rozbiórkę na odcinku Sulechów- Kargowa- Wolsztyn
- -Zielona Góra- Świebodzin rozebrana na odcinku Sulechów- Świebodzin
- -Berlin- Wrocław przez Lubsko i Gubin, rozkradziona na odcinku Bieniów- Lubsko- Gubin (linia dost. do prędk. maks. 160 km/h przed IIWŚ)
- -Gorzów- Szczecin przez Pyrzyce, zlikwidowana na różnych odcinkach
- -kolej miejska w Ziel. Górze, prowadząca do centrum miasta i do Focus Parku- największego centrum handlowego miasta
(opr. własne)
Władze województwa strach pytać o los linii kolejowych. Gdy postulowałem w liście do władz samorządowych przywrócenie połączeń Zielona Góra- Świebodzin, wspomniane torowisko wkrótce potem - rozebrano. Gdy pytałem o możliwość wykorzystania torowiska kolejowego do Gozdnicy na południu woj. lubuskiego, niedługo potem także je rozebrano. Prawdopodobnie rozkradziono też linię kolei Rzepin- Sulęcin- Międzyrzecz. Obecnie linię tą usunięto z popularnych map internetowych, co zwykle oznacza że została albo fizycznie zdemontowana, lub rozkradziona przez złomiarzy. Jeszcze niedawno z fatalną jakością usług kursowały nią weekendowe pociągi pasażerskie, często zastępowane autobusami ze względu na rzekome braki taboru- autobusów szynowych. Z map internetowych znikła też w ostatnim roku linia kolejowa do miasta Lubsko, jeszcze niedawno- czynna w ruchu towarowym. W woj. lubuskim w ten sposób zlikwidowano ok. 60-70 % całej sieci kolejowej województwa, włącznie z szybką koleją Berlin- Wrocław, którą rozkradli złomiarze, nastąpiła też rozbiórka torów szybkiej kolei do Berlina pod budowę dróg samochodowych koło Lubska. Władze woj. lubuskiego obecnie nie przewidują odbudowy tej linii kolejowej na odcinku Lubsko- granica państwa, ale wspominają o mglistych planach modernizacji zrujnowanej transgranicznej trasy kolei z Żar do Forst. Są mgliste plany skorzystania ze środków programu Kolej Plus, ale pandemia może być główną przeszkodą w reaktywacji czegokolwiek. Obecnie ze Słubic do Zielonej Góry nie kursują już autobusy, tak samo jest na trasie Gorzów- Zielona Góra p. Świebodzin.
Pod obwodnicę Lubska, dziś wyludnionego i opuszczonego przez młode pokolenia, rozebrano torowiska i nasypy szybkiej kolei Berlin- Wrocław- Górny Śląsk (przed wojną vmax= 160 km/h, czas przejazdu Berlin- Wrocław 2:39 h, 14 połączeń dziennie).
"Znamiennym przykładem losów stacji kolejowej Lubsko, jest zdarzenie sprzed lat: autor tego tekstu, będąc na zawodach żużlowych w Zielonej Górze, zupełnym przypadkiem usłyszał rozmowę zbieracza złomu (wynoszącego puszki po napojach ze stadionu) z menelikami zbierającymi puste butelki - "przestańcie zbierać to szkło, jedźcie na tory do Lubska, tam wszyscy kradną!". (...) Poznikały też szyny na całych kilometrach szlaku do Gubinka, ale tego nie zrobili już miejscowi złodzieje, tylko zorganizowana szajka, która musiała w taką akcję najpierw zainwestować, spore środki. Opłaciło się! Co dziś widać dokładnie w lasach [między] Mierkowem a Gębicami Gubińskimi!"
Lubuscy politycy postrzegają kolej jedynie przez pryzmat tego co im proponuje rządowa spółka PKP PLK. A PKP PLK proponuje jedynie niewielkie modernizacje szlaków woj. lubuskiego. Brak tutaj choćby programów przywrócenia parametrów przedwojennych, czyli prędkości 160 km/h. Przez województwo lubuskie biegła ongiś superszybka trasa Nordexpressu- prowadząca z Berlina przez Kostrzyn, Gorzów, Krzyż do Elbląga czy Gdańska, albo linia kolei spinającej Berlin z Worcławiem i Górnym Śląskiem, czy szybka kolej dalekobieżna z południa Niemiec przez Drezno, Gubin, Sulechów do Poznania. Na tych trasach pociągi kursowały przed II wojną światową z prędkościami 140-160 km/h. Obecnie wielkim nakładem sił i środków przebudowuje się te linie dla znacznie mniejszych prędkości handlowych niż przed II wojną światową. W województwie lubuskim wskazówki zegara postępu kręcą się wstecz, przynajmniej w świecie dróg żelaznych.
Dziś rozkradziono całe fragmenty linii superszybkiej kolei "Latający Ślązak" na terenie woj. lubuskiego. Linie Lubuskiej Kolei Regionalnej zlikwidowano wraz z szynami i podkładami. Lokalne władze i lokalni politycy nie dostrzegli znaczenia kolei pasażerskiej w XXI wieku.
Adam Fularz 2017 -2021
Literatura:
[2] http://kolejoweluzyce.eu/aktualnosci/407-pociag-specjalny-berlin-wroclaw-rekordowy-czasu-przejazdu
Komentarze
Prześlij komentarz