Baner

Baner
Ziemia Gorzowska
Gorzów,
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą port lotniczy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą port lotniczy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 lutego 2016

Co z ideą połączenia kolejowego do pobliskiego portu lotniczego?

Idea budowy połączenia z Gorzowa Wielkipolskiego do portu lotniczego Zielona Góra nie jest nowa. Pomysł powstał już dekadę temu.

Cała inwestycja jest możliwa dzięki budowie ok. 1500 metrów nowego toru od kozła oporowego bocznicy kolejowej do lotniska- do terminali pasażerskich. Jest to odcinek długości ok. 1900 metrów.

Dzięki tej, relatywnie niewielkiej inwestycji, miasto Gorzów uzyskałoby bezpośrednie połączenie kolejowe z najbliższym portem lotniczym. Możliwe byłyby przesiadki bezpośrednio z autobusu szynowego do samolotu w relacji np. do Warszawy.

Inwestorem zastępczym budowy nowego odcinka toru mogłyby być władze samorządowe woj. lubuskiego. Obecnie władze są przeciwne inwestycji w połączenie kolejowe, ale być może to podejście uda się zmienić.


niedziela, 17 stycznia 2016

O połączenie Gorzowa z portem lotniczym


Jako wydawca gazety nie mogę się już doprosić uwagi innych mediów. Nie wspominając już o władzach publicznych. Wydawnictwo jakie prowadzę jest bardzo stare. I niektóre sprawy ciągną się już 55 lat. 

55 lat liczy pomysł budowniczych dworca lotniczego w Zielonej Górze. Od dekad planowano port lotniczy między Berlinem a Poznaniem. Ludność tego regionu od lat korzysta na wszystkich kierunkach podróży z portu lotniczego w Berlinie, pomijając port lotniczy w Zielonej Górze. 

Jedną z ważnych różnic jest to, że do portu lotniczego w Berlinie można łatwo dostać się transportem zbiorowym- kursuje tam kolej pasażerska, zaś do portu lotniczego dostać się jest bardzo trudno, jest to możliwe tylko jednym dziennie połączeniem prywatnego autobusu podmiejskiego (prywatny autobus firmy Dami).

Od dekad planowano ten brak naprawić, a pierwsze plany połączenia kolejowego do portu lotniczego liczą już dekady. Od lat planowano tą inwestycję. Niestety, zmieniają się władze regionalne, i nowe władze nie są już tak zapalone do tej inwestycji. 

Co możemy zrobić, to jedynie apelować w tej sprawie. Chcielibyśmy zaprosić media w Polsce do wspólnej akcji na rzecz przekonania rządu RP  i władz województwa do naprawy portu lotniczego Zielona Góra i uruchomienia połączeń kolejowych do tego portu lotniczego. Obecnie dojazd autobusem zajmuje około godziny, koleją byłoby to o połowę krócej.

Brak połączenia kolejowego powoduje że dojazd do portu lotniczego z innych miast, w tym z tych posiadających już porty lotnicze, często z połączeniem kolejowym (Szczecin- Goleniów, Berlin- Schoenefeld) jest relatywnie dużo dłuższy i mniej wygodny. Lotnisko pasażerskie bez połączenia kolejowego traci swoja konkurencyjność. W związku z tym, już nie proponujemy polskim samorządom budowy lotnisk bez odpowiedniego połączenia komunikacyjnego. Takie lotniska często już na starcie kończą jako porty- widmo. 

W załączeniu przesyłam propozycje budowy połączenia kolejowego do portu lotniczego Zielona Góra. W wielu mniejszych portach lotniczych połączenia kolejowe pozwoliły ozywić takie porty lotnicze, szczególnie te mniejsze lotniska, położone z dala od większych generatorów ruchu pasażerskiego. Pozwoliły na szybkie skomunikowanie portów lotniczych z regionem. 

Przed laty przygotowywałem opracowanie dla władz woj. lubuskiego opisujące model biznesowy portu lotniczego tanich linii. Założyłem w nim wykorzystanie bocznicy kolejowej portu do dowozu pasażerów. Plany te zrealizowano, ale pomijając najważniejszy etap układanki- połączenie kolejowe do portu lotniczego, które miało zredukować czas dotarcia do portu lotniczego pasażerom.

Władzom woj. lubuskiego przypominałem temat połączenia kolei do portu lotniczego. Niemniej, w tym temacie niemalże nic nie uczyniono. Ostatnio otwarto połączenia kolejowe do lotnisk w Goleniowie, Szymanach, Świdniku, natomiast brak jest postępów w sprawie otwarcia takiego połączenia do portu lotniczego Zielona Góra. Jeśli przedstawiona na załącznikach inwestycja miałaby być zrealizowana około roku 2020, prace planistyczne powinny sie rozpocząć już dzisiaj. Planowane przedłużenie linii powinno się znaleźć w planach zagospodarowania przestrzennego, powinna być zarezerwowana rezerwa pasa terenu, 

Powinny także powstać plany szczegółowe budowy takiego połączenia. Apeluję, by w porozumieniu z miastem i gminą Babimost opracowano takie plany i dokonano stosownej rezerwacji terenów pod taką inwestycję- już w chwili obecnej. 











-- 
Adam Fularz
Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
+48604443623

W sprawie portu lotniczego Lipki Wielkie

GPM.053.65.2015.ESC

Szanowny Panie,

w odpowiedzi na opracowaną propozycję przebudowy portu lotniczego Lipki Wielkie informuję, iż rzeczywiście wskazane lotnisko obsługuje mały ruch prywatny, jednakże z relacji otrzymanej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, rocznie ląduje tu od kilku do kilkunastu samolotów prywatnych oraz okazjonalnie helikoptery HEMS (Lotniczego Pogotowia Ratunkowego).

Uruchomienie rejsowych połączeń pasażerskich wiązałoby się z potężnymi nakładami finansowymi (budowa infrastruktury portu, zatrudnienie obsługi naziemnej, zapewnienie węzła komunikacyjnego, etc.). Zwolennicy budowy lotniska dla Gorzowa, argumentują to przedsięwzięcie potencjałem tkwiącym w ruchu towarowym/cargo jednakże z  doświadczenia Urzędu Miasta we współpracy z inwestorami, argument ten nie wzbudza ich zainteresowania.

Bardzo trudne w realizacji, a w niektórych przypadkach niemożliwe okazuje się też wykorzystanie lotniska w Lipkach w celach sportowych. Powodem jest charakterystyka terenu (leśne położenie lądowiska, ściana wysokich drzew).


Najwłaściwszym wydaje się wykorzystanie lotniska dla potrzeb ratunkowych – otwarcie bazy HEMS (nie mylić z lądowiskiem, które istnieje już na terenie Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Dekerta). Innym możliwym przeznaczeniem jest tzw. mały ruch biznesowy. Środowisko Gorzowa od lat lobbuje za wybudowaniem wspomnianej bazy i Lipki Wielkie są jedną z proponowanych, potencjalnych lokalizacji.

Z poważaniem,
Ewa Sadowska-Cieślak


piątek, 16 października 2015

Szansa na naprawę portu lotniczego? Wystosowaliśmy pismo do władz miasta.

Szanowni Państwo,
Jaka jest opinie władz miasta na propozycję przekazania 10 mln PLN i utworzenia spółki która naprawiłaby port lotniczy Gorzów Wielkopolski i obsługiwała terminal pasażerski?
Liczymy na loty linii Czech Airlines, jak w Radomiu, jest to ok. 200 pasażerów miesięcznie w pierwszym miesiącu działaności, jak w Radomiu. Można też liczyć na dofinansowanie lotów na linii do Warszawy. Dzięki długości pasa 1150 metrów port mołby przyjmować samoloty typu ATR.

Port lotniczy Gorzów mógłby powstać, gdyby przedłużono pas startowy do 1150 metrów, zainstalowano NBD/DVOR, wybudowano malutki terminal. Port lotniczy mógłby wówczas obsługiwać loty krajowe. Obecnie brak jest szans na port lotniczy w Gorzowie bez minimalnych inwestycji na poziomie 10- 15 mln PLN. Należy przedłużyć pas startowy o 350 metrów. Zainstalować oświetlenie i pomoce nawigacyjne. Prace mogą zostać sfinansowane ze środków własnych urzędu miejskiego. Powołanoby miejską sólkę Port lotniczy Gorzów która sfinansowałaby te inwestycje.

Nieużywany port lotniczy Gorzów to wydane kilkadziesiąt milionów PLN nie przynoszących korzyści gospodarczych

"W pierwszym roku funkcjonowania około połowa miejsc w naszych samolotach będzie w cenie 99 zł" – hucznie zapowiadali przedstawiciele taniej linii lotniczej, która przed swoim bankructwem zamierzała realizować loty pasażerskie z lotniska w Kielcach. Tam jednak zabrakło ok. 10 mln PLN na dostosowanie portu do obsługi połączeń. Ile mln PLN zabrakło w Gorzowie, mieście mającym bardzo podobne lotnisko, położone 22 km od centrum miasta?
Gorzów ma port lotniczy, jest to tzw. STOL-port, tylko że nie jest on w żaden sposób wykorzystywany do planowych połączeń. STOL-porty to miejskie porty o krótkich pasach startowych, dostosowane do odbywania z nich lotów samolotami klasy STOL (short take-off and landing).

Istnieje szereg dalszych lotnisk o potencjalnych szansach rynkowych. Lecz loty do nich musiałyby być subsydiowane. Położone przy pozbawionym czynnego portu mieście Gorzów posiada asfaltobetonową drogę startową (o wymiarach 800 na 25 m), mogącą -po niewielkim przedłużeniu pasa poprzez poszerzenie drogi kołowania- przyjmować planowe loty krajowe.

Gorzów posiada sportowy port lotniczy w zarządzie Lasów Państwowych. Lotnisko to posiada pas o utwardzonej nawierzchni ale brak jest oświetleni pasa startowego. Loty pasażerskie nie miały tutaj miejsca. Prawdopodobnie istnieje wystarczający popyt na loty krajowe w relacji do Warszawy etc. 

Cessna Citation Jet 3 na lotnisku Lubin, w tle wieża, cc wikimedia
Port lotniczy Gorzów- Lipki Wielkie wg dlapilota.pl, Konieczne jest przedłużenie pasa startowego aby obsługiwać loty pasażerskie.

Historia

Lotnisko Gorzów – powstało jako dawne lotnisko wojskowe w okresie przed II wojną światową.



Dzieje współczesne

Lotnisko Gorzów- Lipki Wielkie jest dziś cywilnym lotniskiem sportowym znajdujące się w miejscowości Gorzów, ok. 22 km na wschód od Gorzowa. Dysponuje jedną asfaltową drogą startową o długości 800 m.
Pas startowy wyremontowano w 2006 roku, jest wykorzystywane przez samoloty prywatne oraz samoloty Lasów Państwowych.

Port lotniczy jest położony w północnej części miasta. Lotnisko posiada asfaltobetonową drogę startową (800 m x 25 m) pozwalającą na przyjmowanie większych samolotów pasażerskich obsługujących połączenia w ruchu regularnym.
Na brak połączeń lotniczych bardzo narzeka Gorzów Wielkopolski, próbowano nawet bezowocnie zlokalizować port lotniczy na terenach zabudowy podmiejskiej, co zablokowali mieszkańcy. Tymczasem nieużywane jest w ruchu pasażerskim podmiejskie lotnisko w Lipkach Wielkich, posiadające pas asfaltobetonowy o wymiarach 800 x 25 metrów. W grę wchodziłyby połączenia do Warszawy i innych miast Polski.
Plany sprzed dekady

Ongiś, około dekady temu planowana była nawet rozbudowa lotniska tak, aby mogło przyjmować zwykłych pasażerów. Dzięki tej rozbudowie Gorzów mógł zostać połączony z wszystkimi dalej odległymi miastami w Polsce (m.in. Gdańskiem, Warszawą) i większymi miastami Europy oddalonymi do 1000 km. o współczesnej przebudowie modernizacji uległ teren lotniska, powstała wieża kontroli ruchu, poprawie jakościowej uległ pas startowy. Lotnisko obecnie nie ma osobnego podmiotu zrządzającego, jego zarząd jest połączony z Aeroklubem. Port posiada asfaltowy pas startowy o wymiarach 1000 m. Kod ICAO to EPLU.
Witryna lotniska: http://www.azetem.com/


Port Lotniczy Gorzów
Państwo Polska
MiejscowośćGorzów
Typcywilne
WłaścicielLasy Państwowe
Rok otwarciaPrzed 1945
Kod IATAbrak
Kod ICAOEP
Strefa czasowaUTC +1
Wysokość146 stóp
Drogi startowe
Kierunek:Asfalt, 800 x 25 m


Częstotliwość: Agro 130.3, Port 122.7;
Współrzędne: N52°42'56.9" E15°30'38.7";
Elewacja: 148 ft;
Wymiary pasa: 900x50 m i 760x50 m;
Kierunek lądowania (GEO): 050/230 i 170/350;
Uwagi: W rejestrze lądowisk ULC, nr ewid.11;

Położenie na mapie Polski

51°25′22″N 16°11′46″E 


Fotografie portu w Gorzowie

 





Brak ruchu pasażerskiego

Czy wreszcie pojawia się szansa na uruchomienie pasażerskiego portu lotniczego w Gorzówie? W Gorzówie od dekady działa międzynarodowe lotnisko z asfaltobetonowym pasem startowym o długości 800 m, co w pełni pozwala na uruchomienie komunikacji pasażerskiej regularnymi lotami pasażerskimi w relacjach np. do Warszawy, Gdańska, Krakowa, Łodzi, Lublina etc.
Wg stanu na rok 2014, żadne samoloty rejsowe nie lądują w Gorzowie, pozbawionym czynnego portupasażerskiego obsługiwanego w ruchu planowym.
Tutejsze lotnisko Gorzów posiada asfaltobetonową drogę startową (o wymiarach 800 m x 25 m), mogąca przyjmować planowe loty krajowe. Jest ekonomicznie możliwe aby z portu lotniczego w Gorzowie odleciały rejsowe samoloty pasażerskie.

Lotnisko jest obecnie nieużytkowane w ruchu rozkładowym, mimo możliwości jego wykorzystania przez jedną z linii lotniczych - polską linię Eurolot posiadającą samoloty Dash- 8 zdolne do obsługi połączeń z tego portulotniczego, oraz możliwości technicznych obsługi większych samolotów. Wiele tego typu samolotów potrzebuje drogi startowej o długości 700- 900 metrów. Szczególnie Norwegia słynie z około 30 portów klasy STOL, zbudowanych w latach 1965- 1987. Typowo mają długość drogi startowej ok. 890 metrów.

Jako przykład świetnie funkcjonującego STOL-portu podawałem niedawno port London City Airport, mający pas startowy o wymiarach 1508 metrów, obsługujący kilka relacji wewnątrzkrajowych i ok. 40 międzynarodowych. Nowozmodernizowany port lotniczy Gorzów ma drogę startową o wymiarach 1193 metry. Jakie loty obsługuje dziś?

Łatwo z takiego portu zrobić typowy STOL-port z codziennymi rejsowymi połączeniami. Loty te są zwykle realizowane w ramach służby publicznej, są dofinansowywane przez władze regionów. Proponuję by władze województwa, czy też miasta, porozumiały się i wspólnie rozpisały przetarg na linię obsługiwaną samolotami klasy STOL. Możliwe są połączenia do innych regionów kraju, jak i też połączenia do hubu w Warszawie. Proponuję uruchomienie sezonowej linii lotniczej Gorzów - Gdańsk, Gorzów- Świnoujście/ Herringsdorf, stałej relacji Gorzów- Warszawa obsługiwanej samolotami klasy STOL.

Typowe samoloty tej kategorii używane np. przez polskie linie Eurolot (posiadające 6 samolotów Bombardier Dash- 8 mających możliwość startu z drogi startowej o długości 910 metrów) i norweskie linie Widerøe, to Bombardier Dash 8-100 i Bombardier Dash 8-200, zdolne do startu z dróg startowych o długości 800 metrów przy maksymalnym dopuszczalnym obciążeniu (MTOW). Jeszcze krótszej drogi startowej wymaga De Havilland Canada Dash 7, zdolny startować wykorzystując pas o jeszcze mniejszej długości. Częściowa lista takich samolotów znajduje się tu:
Plany obsługi pasażerskiej Kielc sprzed wybuchu kryzysu

Jest nieprawdą że Gorzów nie posiada zdatnych do użytku portów lotniczych. W mojej opinii raczej nie wykorzystuje dostępnej infrastruktury. Oto co miało się dziać jeszcze przed wybuchem kryzysu roku 2012 w Kielcach, które mają port lotniczy o lekko krótszej drodze startowej:
Marcin Sztandera 2012-04-18, ostatnia aktualizacja 2012-04-18 08:21 gazeta.pl
Śniadanie w Kielcach, a po obiedzie kąpiel w Bałtyku? Niewykluczone, że jeszcze w tym roku linie lotnicze OLT Express włączą lotnisko w podkieleckim Masłowie do swojej siatki połączeń. - Wydłużenie pasa startowego w tym momencie nie jest najważniejsze - mówi Jarosław Synowiec, zastępca szefa operacji lotniczych w OLT Express.

Pierwsze rozmowy przedstawiciele powstałego w ubiegłym roku przewoźnika oraz spółki Lotniska Kielce mają już za sobą. - Ustaliliśmy, że wkrótce firma wystosuje list intencyjny, że jest gotowa rozważyć włączenie Kielc do swojej siatki połączeń przy obecnej długości pasa startowego [1160 metrów - przyp. red.], jeżeli spełnimy inne wymogi techniczne - mówi Robert Erdowski, od kilku miesięcy prezes Lotniska Kielce.

Te warunki to modernizacja oświetlenia oraz budowa systemu pomocy nawigacyjnych pozwalających na ruch w trudnych warunkach atmosferycznych. - Projekt oświetlenia już mamy, trochę bardziej skomplikowana jest sprawa systemu nawigacji. Najbardziej odpowiedni i najtańszy nie jest jeszcze dostępny w Polsce. Pozostałe systemy są droższe, ale szybciej dostępne. Poza tym przydałby się budynek techniczny z wieżą kontroli lotów - wylicza Erdowski. Ocenia, że wszystkie inwestycje kosztowałyby ok. 10 mln zł. - To sporo, ale też znacznie mniej niż gdyby doszło do koniecznego przedłużenia pasa startowego, jak dotychczas często twierdzono. Z drugiej strony mamy deklarację, że operator może obsługiwać nasze lotnisko samolotami turbośmigłowymi przewożącymi około 30 pasażerów. To może być dobry początek - zaznacza prezes Lotniska Kielce. Podkreśla, że Masłów lada dzień otrzyma też statut lotniska użytku publicznego o ograniczonej certyfikacji. - To formalny krok do uruchomienia takich połączeń - dodaje.

- Wydłużenie pasa startowego w tym momencie nie jest najważniejsze. Istotniejsze jest spełnienie innych wymagań dotyczących pomocy nawigacyjnych i oświetlenia - mówi nam Jarosław Synowiec, zastępca szefa operacji lotniczych w OLT Express i kapitan samolotów regionalnych rodziny ATR-42/72. Sam też pochodzi z Kielc i nie ukrywa, że zależy mu na wykorzystaniu lotniska w Masłowie. - To wymaga szczegółowych analiz, ale mamy dużo imprez targowych, które cieszą się coraz większą rangą. Uruchomienie połączeń byłoby uzasadnione. Przecież pierwsze pytanie klientów biznesowych to - jak dolecieć na miejsce. Z drugiej strony nasza firma specjalizuje się w tanich połączeniach i loty do Gdańska mogłyby być ciekawą alternatywą dla mieszkańców regionu w porównaniu z jazdą samochodem. W Niemczech natomiast samoloty naszego właściciela służą do dowiezienia pasażerów do większych lotnisk - dodaje Synowiec. Jego zdaniem w Masłowie mogłyby lądować np. ATR-42 mogące pomieścić po 46-48 pasażerów. - Takie samoloty latają np. do Galway w Irlandii - tłumaczy.

Kiedy pierwsze samoloty OLT Express mogłyby lądować i startować w Masłowie? - Jeżeli zostaną spełnione wymogi techniczne, to nawet w tym roku. Ale potrzebne jest oświetlenie i system nawigacyjny - odpowiada Synowiec.

- Jeżeli dostaniemy list intencyjny, na pewno bardzo dokładnie go przeanalizujemy. To faktycznie może być szansa na zrobienie pierwszego kroku. Tak czy inaczej potrzebna jest modernizacja oświetlenia i budowa systemu nawigacyjnego, ale terminów na razie nie jestem w stanie wskazać. Skłaniałbym się też do wydłużenia pasa, bo to znacznie podniosłoby atrakcyjność również wobec innych przewoźników - komentuje Jan Maćkowiak, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, które ma 70 proc. udziałów w spółce Lotnisko Kielce.

To nie koniec dobrych wiadomości z Masłowa. Lada dzień rozpocznie się budowa drugiego prywatnego hangaru. - Wybudują go dwie firmy, z Ostrowca i Końskich, których właściciele chcą tu trzymać swoje samoloty. Podpisaliśmy też list intencyjny z kolejnymi, które chcą wejść na lotnisko, m.in. Kolporter. Poza tym jedna z warszawskich firm, wspólnie z kapitałem duńskim, zamierza uruchomić w Kielcach bazę obsługi samolotów biznesowych - wylicza Erdowski.

.wg gazeta.pl



STOL-port w Gorzówie szansą na tanie skomunikowanie miasta z krajem

Od jakiegoś czasu na świecie rozwija się kategoria STOL-portów, małych portów lokalnych, które często, choć nie zawsze, są subwencjonowane, choć są też przypadki portów bardzo rentownych. Celem powstania tychże portów jest zwykle poprawa dostępności regionu. Koszty budowy i obsługi tych portów są nieporównywalnie mniejsze (1/20 kosztów typowego portu regionalnego), zaś podstawowy cel- poprawa dostępności komunikacyjnej, może być osiągnięty koszem niebagatelnie mniejszym dla podatnika.


Fot. Samolot pasażerski Bombardier Dash-8, standard klasy STOL operujący loty rozkładowe na lotniskach o długości pasa 800- 910 metrów. Cc wikimedia

Fot. Lotniska w Polsce, cc wikipedia

Porty te są w stanie obsługiwać loty tylko samolotów klasy STOL, short take-off and landing, samolotów o krótkiej drodze lądowania i startu. W USA istnieje około 80 portów lotniczych tej kategorii. Krajem który w całości oparł lotnictwo lokalne i regionalne na stolportach jest Norwegia. W latach 1965 do 1987 zbudowano ok. 30 stolportów celem obsługi odległych miejscowości. Norweskie stolporty mają pasy o długości zwykle 800 metrów.

W Polsce nie wykształciła się kategoria stol-portów obsługujących ruch pasażerski. Poza kilkoma potencjalnie rentownymi wyjątkami, wymagałyby one rządowych dotacji w ramach wykonywania usług służby publicznej. System taki działa w Norwegii, rząd poprzez system przetargów na wykonywanie przewozów lotniczych do najmniejszych portów wspiera dostępność komunikacyjną odległych obszarów. Połowa oferty takich norweskich linii regionalnych jak Wideroe to loty do małych portów.

Trasy lotnicze wspierane w ramach służby publicznej w Europie to m.in. Dublin do Knock, Galway, Kerry, Sligo, Donegal oraz City of Derry, trasy między Włochami a Sardinią, polączenia między wyspą Korsyką a Francją, niektóre trasy krajowe Norwegii, Szwecji, Finlandii, a w Wielkiej Brytanii- trasy w rejony górskie Szkocji i na wyspy. W Polsce można by rozważyć wsparcie przez rząd lub samorządy poniektórych tras. Dotowane są na przykład loty na trasie Zielona Góra- Warszawa. Często loty dotowane z funduszy publicznych na bliskie dystanse nie dają pożądanych rezultatów. W przypadku Gorzówa możliwe jest uruchamianie lotów do Warszawy jako całorocznego połączenia, natomiast sezonowe połączenie mogłoby funkcjonować np. na trasie do Gdańska czy Rzeszowa.

Dopłaty do połączeń w ruchu regionalnym

Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego do połowy października czeka na  linię lotniczą, która zechce przez trzy lata promować region. Na trasach z Bydgoszczy oczywiście. Kontrakt ma być zawarty na okres od 1 grudnia 2013 roku, do 29 marca 2014 roku. Wcześniej na pokładzie swoich samolotów region promował LOT za ok. 12 mln zł. Warunki stawiane potencjalnym chętnym sprawiają, że praktycznie tylko ten przewoźnik  mógłby takie połączenia realizować.
Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego nie jest jedynym, który stara się  zlecać przewoźnikom reklamowanie regionu. Lubuskie dopłaca do lotów do Warszawy i do Gdańska. Tak naprawdę chodzi jednak o wsparcie rozwoju lokalnego lotniska, ściągnięcie pasażerów, co może przełożyć się na wzrost turystyki i dalej na wzrost przychodów do kasy województwa. Czy ta polityka przynosi efekty?
– Żaden samorząd nie pokusił się o sporządzenie dokładnej analizy kosztów i przychodów, nie ma więc danych – mówi Sebastian Gościniarek, partner w firmie doradczej BBSG. – W wielu wypadkach takie rozwiązanie zapewne jest korzystne dla regionu, w innych pieniądze można by wydać w lepszy sposób.
Przewoźnicy reklamują region
Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego chce, by region był promowany na trasach z Bydgoszczy do portu lotniczego, który rocznie obsługuje co najmniej 8 mln podróżnych. Rejsy mają odbywać się co najmniej 18 razy w tygodniu, samolotami mogącymi wziąć na pokład co najmniej 30 osób.
To nie koniec wymagań. Jak wynika z warunków przetargu, pasażerowie tych samolotów będą mieć możliwość przesiadania się w tym porcie na loty w kolejnych 10 kierunkach i to bez dodatkowej odprawy osobistej i bagażowej.
Na początku marca 2012  roku kolejną już umowę na promocję regionu na pokładzie samolotów podpisał zarząd województwa lubuskiego. Do końca 2015 roku na jej podstawie będą między Zieloną Górą a Warszawą kursować samoloty linii SprintAir. Wartość  prawie trzyletniego kontraktu to 27,5 mln zł.
Zarząd województwa lubuskiego podczas wakacji zapewnił także połączenie z Gdańskiem. Zapłaci SprintAir ok. 781 tys. zł za reklamowanie regionu na trasach z Zielonej Góry do Gdańska w okresie od 3 marca do 30 września tego roku.

Jedynym czynnym stolportem był port lotniczy w Łodzi- Lublinku w okresie przed przedłużeniem drogi startowej. Oferował połączenia zagranicznych i polskich linii wykorzystujących mniejsze samoloty i był zorientowany pod ruch biznesowy. Rocznie obsługiwano 6-7 tys. pasażerów. Tymczasem Wielka Brytania jest krajem sprawnie funkcjonujących stol-portów, spośród których największy, Londyn- City Airport obsłużył 3,2 mln pasażerów w 2008 roku.

W Polsce istnieje cała sieć portów lotniczych mogąca być ożywiona w taki sposób. Stolport miał powstać w Kielcach-Masłowie. Nieczynne są pasy startowe w Legnicy, Białymstoku, Krośnie, z powodu złego stanu nawierzchni.




Fot. Port lotniczy Gorzów, cc wikipedia

Modernizacja lubińskiego lotniska za 10 mln PLN

Lotniskiem mogącym oferować połączenia krajowe jest rozbudowany port Gorzów. Na jego modernizację środki wydał miejscowy koncern KGHM. Możliwe jest wydłużenie pasa startowego w kierunku zachodnim oraz w kierunku wschodnim. W przyszłości możliwa jest modernizacja oświetlenia oraz montaż urządzeń nawigacyjnych kosztem ok. 10 mln PLN, celem obsługi połączeń pasażerskich. Nowozmodernizowany port lotniczy Gorzów ma pas o długości 1000 metrów, co umożliwi przyjmowanie lotów rozkładowych samolotami klasy STOL. Z Gorzówa mały, np. 18- miejscowy samolot klasy STOL dowoziłby pasażerów na przesiadki do hubów (portów przesiadkowych). Loty te musiałyby być subwencjonowane przez władze woj. podkarpackiego, wzorem np. władz woj. Lubuskiego dofinansowujących loty do portu lotniczego Zielona Góra- Babimost.

Na przeszkodzie rozwoju kategorii mniejszych portów lotniczych w Polsce stoi prawo. Obecnie rząd stawia takie same wymagania wobec portu warszawskiego, jak i portów lokalnych. W ramach pracy zespołu d/s mniejszych lotnisk powołanego w 2006 roku pojawiały się propozycje by właściciele małych lotnisk nie musielim.in. wyposażać portu w drogi i skomplikowany sprzęt rentgenowski do skanowania bagażu, ale mogli sprawdzać go "ręcznie lub innymi, tańszymi metodami" (cytat za "Rzeczpospolita", 24.IV.2006).

Rozwój ograniczały dziwne przepisy na temat struktury własnościowej portów, wymagano np. by pakiet kontrolny w spółkach zarządzających lotniskami mógł należeć jedynie do spółki z kapitałem polskim. Postulowano dopuszczenie przedsiębiorstw z Unii Europejskiej. Obiecywano także likwidację konieczności ubiegania się o zezwolenie na zarządzanie lotniskiem użytku publicznego, z którego korzystają przewoźnicy lotniczy (osoby prywatne i linie lotnicze). Brak było też wsparcia dla przewoźników lotniczych operujących na pożądanych ze społecznego punktu widzenia trasach (np. do dwóch portów w Bieszczady).

Konieczna jest zmiana polityki rządu i władz regionalnych w tym zakresie. Poprawa dostępności komunikacyjnej kraju wymaga często jedynie mniejszych nakładów finansowych, wymaga zmiany polityki infrastrukturalnej na rzecz np. wsparcia wykluczonych komunikacyjnie regionów, często mających zniszczoną, porzuconą infrastrukturę transportową. Stol-porty mogą funkcjonować na rynku jedynie okresowo, do czasu poprawy dostępności regionów np. za pomocą kolei czy dróg samochodowych. Niemniej, ta kategoria lotnisk winna być dostrzeżona przez władze publiczne, a istniejąca infrastruktura- wykorzystana.

Biznes lotniskowy w Gorzówie? Czemu nie?
Jest nieprawdą że Gorzów nie posiada zdatnych do użytku portów lotniczych. W mojej opinii raczej nie wykorzystują dostępnej infrastruktury. W lasach koło Gorzowa funkcjonuje zapomniany port lotniczy. Notabene, jedyny w miarę sprawny w tej części kraju. Proponuję zainstalować na nim system podejścia precyzyjnego APV-I, dodać ogrodzenie, kontenery mogące pomieścić pomieszczenia odpraw, i spróbować uruchomić ten port jako publiczne lotnisko General Aviation. Obecnie brak choćby najprostszego i najtańszego, a skutecznego systemu APV-I, który umożliwia lądowanie nawet rozkładowych samolotów i śmigłowców w warunkach ograniczonej widoczności Należy się skontaktować z zarządcą portu lotniczego w Mielcu, gdzie to urządzenie zainstalowano. Wówczas można przyjmować w bezpieczny sposób loty np. czarterowe.

W dalszej kolejności należy dokupić wyposażenie i sprawdzić czy będą chętni przewoźnicy do zaoferowania rozkładowych lotów krajowych samolotami klasy STOL.
 Nie trzeba wiele aby taki portu uruchomić- proponuję powołać do tego celu osobną spółkę, bo niespotykanym jest prowadzenie takich prac w ramach innych przedsięwzięć. Tymczasem brak choćby najprostszego i najtańszego, a skutecznego systemu APV-I, który umożliwia lądowanie nawet rozkładowych samolotów i śmigłowców w warunkach ograniczonej widoczności. Wówczas można przyjmować w bezpieczny sposób regularne loty czarterowe.
Przykładów portów prowadzonych przez posiadających ośrodki wypoczynkowe jest wiele, chociażby port lotniczy Heringsdorf na wyspie Uznam. Sądzę że przedsiębiorcy mogą odnieść sukces sprzedając klientom hoteli z okolicy dobrze przygotowane takie oferty jak ta:
"(...) Na tym tle najlepiej radzi sobie niepozorne lotnisko Heringsdorf, które działa głównie w sezonie. W tym roku obsługuje loty do: Bremy, Kolonii/Bonn, Düsseldorfu, Dortmundu, Frankfurtu nad Menem, Stuttgartu, Monachium i Zurichu.
- Sukces tego lotniska wynika z odwrócenia zasad funkcjonowania biznesu - tłumaczy Warszycki. - Tam skrzyknęli się właściciele hoteli na Uznamie. Którzy zapewniają bazę turystyczną i noclegową. Samo lotnisko nie sprzedaje biletów na przeloty. Można je za to zamówić przy okazji bookowania miejsc w hotelach. Kupić można pakiet: pobyt z przelotem."
część z artykułu o lotniskach w Meklemburgii-Pomorze Przednie,

wtorek, 29 września 2015

Co z portem lotniczym Gorzów- Szczecin?

Dzień Dobry
Uprzejmie informuję, że Gmina Chojna aktywizuje tereny poradzieckie poprzez zapewnienie infrastruktury mieszkaniowej, przygotowuje tereny z przeznaczeniem pod budownictwo mieszkaniowe.
W większości tereny lotniska to tereny przemysłowe.
Pragnę również poinformować, iż w m. Chojna nie planuje się uruchomienia portu lotniczego.
Małgorzata Juzyszyn - Naczelnik Wydziału ZBN

Szanowni Państwo, Piszą Państwo "Pragnę również poinformować, iż w m. Chojna nie planuje się uruchomienia portu lotniczego". 

Jakie są powody tej decyzji? W wielu miastach tej wielkości powiodły się plany lotnisk tej wielkości wykorzystane jako porty cargo. Z racji położenia w okolicy Berlina możliwa jest także obsługa połączeń czarterowych. Powstałby więc terminal pasażerski, a samo miasto zyskałoby port lotniczy i miejsca pracy? W Mielcu podobny port lotniczy działa jako lotniskjo cargo.
Pozdrawiam,
--
Adam Fularz
Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.

czwartek, 25 czerwca 2015

Odpowiedź władz miasta w sprawie Port Lotniczy Gorzów

Odpowiedź na nasz tekst

port lotniczy w Lipkach Wielkich należy do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, a zarządza nim Nadleśnictwo Korwin. Lądowisko w Lipkach Wielkich ma charakter p.poż. Pod koniec lat 80-tych zostało wpisane do Ewidencji Lądowisk Urzędu Lotnictwa Cywilnego i ma status IMPDSL. Z informacji, które posiadamy lądowisko nie wymaga zabiegów odtworzeniowych, gdyż jego aktualny – dobry - stan pozwala na efektywne działanie w ramach zadań do których zostało wybudowane (ochrona p.poż lasów).

Ponadto z przeprowadzonych rozmów jednoznacznie wynika, iż RDLP w Szczecinie Lipki Wielkie nigdy nie obsługiwały komercyjnych lotów pasażerskich, więc nie może być mowy o „przywróceniu ich obsługi”. (przed II WŚ z lotniska w Gorzowie obsługiwano loty rozkładowe- przyp. red.)

Rozważenia na temat pasażerskiego portu lotniczego nie mogą być oderwane od realiów ekonomicznych. Koszt budowy małego lotniska to wiele dziesiątków milionów złotych, których w budżecie Miasta nie ma. Dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego jest mało realne. Wystarczy zauważyć jak ciężkie w realizacji jest  uruchomienie dodatkowych połączeń kolejowych w ruchu regionalnym, których koszt jest tylko ułamkiem ceny budowy lotniska pasażerskiego.

Warto dodać, iż od pewnego czasu mówi się o tym, że lotnisko w Radomiu jest nierentowne, o czym donosiły swego czasu niemal wszystkie liczące się media. Aktualnie lotnisko obsługuje 3 loty tygodniowo do i z Rygi.

Kolejnym niebezpieczeństwem/problemem jest bliskość silnej konkurencji. W promieniu 150 km mamy: Berlin-Brandenburg International, Szczecin – Goleniów, Poznań – Ławica i Babimost z którego mamy we wszystkie dni powszednie jeden lot do i z Warszawy, a na samo lotnisko dojedziemy (lotniskowym) busem z przystanku przy ul. Grobla za 20 PLN (odjazdy: pn-pt 5:15).

Podsumowując. Istnieje realne ryzyko, iż budowa lotniska pasażerskiego w okolicach Gorzowa Wlkp. poza wątpliwą funkcją prestiżową może narazić budżet Miasta na duże kłopoty finansowe.

czwartek, 16 października 2014

Port lotniczy Gorzów- jest nieużywany...



Wydanie płatne, cena abonamentowa. Gorzów, 16 października 2014 r.
Fragment - wersja demonstracyjna wersji płatnej

Nieużywany port lotniczy Gorzów- Lipki Wielkie to wydane kilkadziesiąt milionów PLN nie przynoszących korzyści gospodarczych

"W pierwszym roku funkcjonowania około połowa miejsc w naszych samolotach będzie w cenie 99 zł" – hucznie zapowiadali przedstawiciele taniej linii lotniczej, która przed swoim bankructwem zamierzała realizować loty pasażerskie z lotniska w Kielcach. Czy to samo jest możliwe w Gorzowie?

Fotografie portu w Gorzowie

W Kielcach jednak zabrakło ok. 10 mln PLN na dostosowanie portu do obsługi połączeń. Ile mln PLN zabrakło w Gorzowie, mieście mającym bardzo podobne lotnisko, choć z nieco krótszym pasem, położone 22 km od centrum miasta?

piątek, 5 października 2012

Czy podgorzowski port lotniczy w Lipkach ożyje?

Pamiętam z mediów że w niektórych polskich miastach, w Gorzowie, czy w Olsztynie, wyrażano wielkie resentymenty z powodu braku portów lotniczych.

Fot. Podgorzowskie lotnisko nadaje się na mały port lotniczy